HareM HareM
49
BLOG

Ostatni raz o skokach

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 0

W każdym razie w tym sezonie:). I tylko o Polakach.

Więc tak. Generalnie parę rzeczy się potwierdziło. Głównie potwierdziło się to, że ucieczka Adama Małysza od Kruczka to był strzał w dziesiątkę. Ja nie wiem, czy emeryt Hannu Lepistoe to w tej chwili jest dobry trener. Ja wiem, że Hannu Lepistoe to pierwszorzędny materiał na pogotowie ratunkowe po takich trenerach jak Kuttin czy Kruczek. Boję się kiedy Małysz deklaruje, że z Finem chce do końca kariery. Dziadek doskonale nadaje się na miękkie lądowisko dla rozregulowanego przez innych Polaka (2006/07 i teraz), ale nie jestem przekonany czy w przyszłym sezonie nie powtórzy się sytuacja z sezonu 2007/08. A to była jednak głównie wina Lepistoe, co by nie powiedzieć o dużym wkładzie jego różnych ówczesnych „pomocników”.

Potwierdziło się też to, że pod batutą Kruczka polscy skoczkowie nie są w stanie osiągnąć jakiegokolwiek znaczącego sukcesu. Fatalny start w Turnieju 4 Skoczni, bardzo słaby na igrzyskach i zupełnie przeciętny, i to tylko dzięki Stochowi, w MŚ w lotach (dzisiaj nawet medal, którego zresztą nie będzie, nic w tej ocenie nie jest w stanie zmienić) to powody, dla których w innym kraju trener dawno leciałby z posady. Tym bardziej, że poprzedni sezon, nie licząc przypadkowych, bo strasznie wietrznych, MŚ w Libercu był równie „udany”.

Wróble ćwierkają, że potwierdzi się jeszcze jedna rzecz. Ta mianowicie, że polityka personalna obecnego prezesa Polskiego Związku Narciarskiego w omawianym wyżej zakresie nie ma nic wspólnego z rzeczywistym interesem tego sportu w naszym kraju. Już po igrzyskach Tajner zdążył był powiedzieć, że jest bardzo zadowolony z dotychczasowej pracy obecnego selekcjonera i nie przewiduje żadnych zmian na tym stanowisku. Tak mniej więcej, na ile ja ten bełkot zrozumiałem. Rozumiem, że po Planicy, kiedy Rutkowski zajął w zawodach wysokie 33-cie, a Rafał Śliż nawet 32-gie miejsce, zadowolenie prezesa jeszcze bardziej wzrośnie.

I potwierdziło się jeszcze jedno. Że nepotyzm w PZN kwitnie jako i drzewiej. Może zakres nieco mniejszy, ale bez tego ani rusz. Na zawody Pucharu Kontynentalnego wysyła się syna prezesa, który jest, być może, bardzo miłym i sympatycznym człowiekiem, ale skakać na nartach, przynajmniej w porównaniu z kilkunastoma innymi czynnymi skoczkami w tym kraju, nie potrafi. Mimo to jedzie tam on. Po to, by skoczyć 15 m bliżej od następnego najsłabszego Polaka. Ja też uważam Skandynawię za atrakcyjny turystycznie region, ale z tego tytułu na koszt podatnika tam nie jeżdżę. Teraz doszło do mnie dlaczego. Mój ojciec nie był nigdy żadnym prezesem.

Żeby nie było aż tak miło to może, na koniec, parę zdań w inny deseń. Adam Małysz zakładał na ten sezon powrót do żywych i medal olimpijski. I to mu się spełniło. Z naddatkiem. Znów stał się dla kibiców źródłem radości i inspiracji. Czy świetna forma pod koniec sezonu oznacza to samo w przyszłym? Trzy lata temu powiedziałbym bez wahania: TAK. Ale trzy lata temu tak powiedziałem i mocno się sparzyłem. Wobec tego teraz jestem znacznie ostrożniejszy.

Jeśli chodzi o pozostałych zawodników to jest to naprawdę dobry materiał siewny. Talentu im w każdym razie nie brakuje. Nie są tutaj gorsi od większości  zagranicznych konkurentów. Tylko, żeby był z tego dobry plon to trzeba jeszcze dobrego gospodarza. A na to się, jak widać, nie zanosi.

 

 

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości