Dwaj najlepsi polscy żużlowcy uczynili wczoraj w stolicy Czech sporej wielkości krok na drodze do, nie bójmy się tego napisać, zdobycia w tym roku tytułu mistrzowskiego dla Polski. Oczywiście przed nami jeszcze kupa zawodów i tak do końca to diabli wiedzą jak to będzie. Ale jedno jest pewne. Jeszcze nigdy na tym etapie Grand Prix akcje Polaków nie stały tak wysoko. Nigdy. Owszem, zdobywając swoje pierwsze wicemistrzostwo, Tomasz Gollob, był przez cały sezon po każdych zawodach co najmniej drugi, ale po pierwsze był sam jak palec, a po drugie po każdych zawodach, po których wychodził na prowadzenie, Richardson zabójczo kontrował.
Teraz sytuacja wydaje się być inna. Obaj nasi zawodnicy potrafią wychodzić, nie pierwsze zawody, z nie lada opresji.
Coraz bardziej wierzę w ten tytuł dla Golloba. I marzy mi się, żebyśmy poprawili wynik ze Stadionu Śląskiego w Chorzowie z roku 1973. Wtedy, kiedy rozgrywano MŚ w systemie jednych zawodów, Polacy stanęli na najwyższym i najniższym stopniu podium. Szczakiela i Plecha przedzielił słynny Ivan Mauger.
Żeby ten wynik poprawić, Golloba i Hampela nie mógłby przedzielić nikt. W tej chwili takie rozwiązanie jest realne. Ale, żeby się to ziściło, trzeba cały czas być w ścisłej czołówce kolejnych zawodów. Crump ma w końcu tylko 7, a Pedersen tylko 9 punktów straty do Hampela. Do Golloba o punkt mniej. A młody Duńczyk nic sobie z Polaków nie robi i nadal ma nad nimi, niewielką bo niewielką, ale przewagę.
Nic to. Za długo czekamy na tytuł, żeby wypuścić z rąk taką szansę. Bardzo ważne będzie następne Grand Prix, gdzie Bjerre i Pedersen będą jechali u siebie. Jak to przetrzymamy to mamy ich pod kontrolą. Tym bardziej, że jeszcze dwa razy cykl zawita do Polski. Możemy sobie tam bajki opowiadać, a i tak wiemy, że ma to bardzo duże znaczenie.
Reasumując. Dmuchając na zimne nie sposób jednak nie podniecać otwierającymi się możliwościami. Prawie czterdzieści lat na takie coś czekam. I dlatego tak, Państwo wybaczą, nogami przebieram. Ale, miejmy nadzieję, zasadnie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości