HareM HareM
46
BLOG

Radwańska znów pod kreską

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 8

Dzisiejszy dzień stanowi dla mnie pewną cezurę. Przestałem mianowicie wierzyć w to, ze nasza najlepsza obecnie tenisistka jest w stanie grać na poziomie ścisłej światowej czołówki. Obawiam się, ze jest to po prostu, z różnych przyczyn, niemożliwe.

Przynajmniej dwa lata temu Polka osiągnęła poziom, który pozwolił jej na znalezienie się w szeroko rozumianej czołówce. Może nawet lepiej. Potrafiła zwyciężyć w paru turniejach, w tych dużych dochodzić nawet do ćwierćfinałów. Dziś Radwańska już tego nie potrafi. Stoi bite dwa lata w miejscu i się nie rozwija.

Głównej przyczyny należy, moim zdaniem, upatrywać w osobie jej trenera i ojca. Dał jej z siebie wszystko co mógł dać. Więcej nie jest w stanie. A żeby osiągać sukcesy na miarę sióstr Williams, Belgijek czy niektórych Rosjanek Radwańska potrzebuje więcej. To, co proponuje ojciec nie wystarcza.

Radwański tego nie rozumie albo nie chce się z tym pogodzić. I jest jak jest. Polka nie osiągnęła od długiego czasu żadnego znaczącego sukcesu. Owszem, gra tak, że doszła w rankingu do najwyższej w karierze pozycji, ale osiągnęła to tylko dzięki pewnej regularności, której brakuje większości rywalek. W jej grze coraz mniej spektakularnych zagrań, nie ma spektakularnych setów czy spektakularnych meczów. O spektakularnych zwycięstwach nie wspominając. I tak już drugi bity sezon.

Ponieważ ojciec Radwańskiej jest uparty, nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja miała ulec zmianie. A szkoda, bo jak się wydaje paru osobom interesującym się białym sportem, trenując z kim innym “Isia” miałaby szanse zajść znacznie wyżej. A tak? Własnie przegrała z Chinką Na Li. Dwa lata temu nie do pomyślenia.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Rozmaitości