HareM HareM
47
BLOG

Kto by pomyślał...

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 45

Przed mistrzostwami stawiałem na Hiszpanów. Można sprawdzić. Przy czym wydawało mi się, że największy opór postawią im tradycyjnie mocni Amerykanie – Brazylia i Argentyna. Ci ostatni mimo posadzenia na ławce trenerskiej (choć on  na tych mistrzostwach bardziej robił za chłopca do podawania piłek*) Diego Maradony.
Nigdy bym nie pomyślał, że Iberyjczycy zdobędą tytuł grając dwa ostatnie spotkania z zespołami z Europy. Nie cierpię Niemców, nie przepadam za Holendrami i lubię Hiszpanów. Więc nie trzeba być specjalnie lotnym, żeby zgadnąć, że moje tegoroczne przewidywania odpowiadają moim życzeniom.
Niezależnie od tego jednak należy pochylić czoło zarówno przed Niemcami jak i Holendrami. Ci ostatni grają na tych mistrzostwach jak prawdziwi zawodowcy. Kiedy trzeba – do bólu oszczędnie, kiedy wszystko jest na ostrzu noża – na granicy umiejętności. Tak jak wczoraj w drugiej połowie z Brazylią. Natomiast Niemcy niewątpliwie imponują jednym. Przestali być drużyną destrukcji. Na tych mistrzostwach pokazali się jako zespół wybitnie kreatywny. Należy tylko ubolewać nad faktem, że tak wybitny zawodnik jak Łukasz Podolski, facet stanowiący w dużej mierze o kreatywności tej drużyny, zamiast grać z białym orłem na piersi biega po boisku z czarną wroną. Ze względu na jakość gry Niemców żałuję, że drabinka każe grać im z Hiszpanią już w półfinale. Myślę, że finał z Hiszpanii Niemcami w finale byłby ciekawszym widowiskiem niż finał, jaki zafunduje nam Xavi z kolegami w meczu z zawodnikami Niderlandów.
Na koniec chciałem zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Niemiec Klose (bardzo proszę nie nazywać go Polakiem, bo się nim nie czuje) zdobył dziś dwa gole i tym samym został wiceliderem tabeli wszechczasów strzelców MŚ zrównując się ze swoim rodakiem, głośnym bombardierem sprzed lat niemal 40-tu, Gerdem Muellerem. Przed nim, tylko o jedno trafienie, słynny Ronaldo. Tak cichutko i bez rozgłosu specjalnego Klose tych 14 bramek nastrzelał. Bardzom ciekaw z jakim kontem bramkowym skończy swój udział w tych mistrzostwach. Na zrównanie sięz Ronaldo czy nawet wyprzedzenie Brazylijczyka ma bite 180 minut. A może i więcej.
I rzecz druga. Druzgocąca, bo inaczej nie można tego niestety nazwać, klęska Argentyńczyków w meczu z Niemcami świadczy nie tylko o mierności Maradony. Ona w zupełnie innym świetle stawia występ Anglików przeciw Niemcom. A to każe jeszcze bardziej krytycznie spojrzeć na zasadność dotychczasowego postępowania FIFA przy ewidentnych pomyłkach sędziowskich.
Bez względu jednak na to, kto wygra te mistrzostwa i że w sumie do końca rywalizacji pozostało jeszcze najważniejsze 5 meczów, można już jedno napisać. Piłka nożna się obroniła. Przynajmniej na najbliższe 4 lata. A o takie stwierdzenie nie tak dawno jeszcze temu, trudno się było pokusić.

 


* - ewentualny patent na to określenie posiada mój 12-letni zstępny, który dzisiaj, podczas meczu, wypowiedział te słowa
 

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (45)

Inne tematy w dziale Rozmaitości