Tytułowy bohater tej krótkiej notki, intelektualny odpowiednik Lecha Wałęsy w świecie sportu, zapragnął wypowiedzieć się na temat gejów i Smoleńska. No i od dzisiaj wiemy co, wiele razy w karierze trafiony w głowę bokser, na przedmiotowe tematy sądzi.
On jest, w jakiś tam sposób, z powodu który wspomniałem wyżej, usprawiedliwiony. Ale wielu ludzi, których po głowie nie bito często albo nawet wcale, też tak uważa. I dla nich byłbym znacznie mniej tolerancyjny. Tolerancja tolerancją, ale trochę, jak dla mnie, za dużo już tego gnoju dookoła. Jak się nie zacznie pomału sprzątać to można się w tym gównie wkrótce utopić.
Inne tematy w dziale Rozmaitości