HareM HareM
1659
BLOG

Fornalik dogania Smudę

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 28

Być może takiego mistrzostwa nie osiągnie, ale trzeba chłopu przyznać, że się zbliża. I pomyśleć, że posądzałem go, i to niecały rok temu, o jakiś pomysł.

Ostatnie pół roku ewidentnie wykazało, że pomysłu nie ma i nie będzie. Dzisiejszy mecz postawił kropkę nad „i”. I to jest jeden obszar, gdzie były trener Ruchu depcze po piętach byłemu trenerowi Legii i Lecha.

Drugi obszar to asekurowanie własnej dupy i przymilanie się decydentom. I tu Fornalik poziom Smudy dziś chyba nawet przebił. Tamten, zgłaszając akces do komitetu poparcia specjalisty od „bulu”, mizdrzył się przynajmniej do (p)rezydenta. Jakiego, to każdy na co dzień widzi, ale (p)rezydenta. Fornalik mizdrzy się zaś do wyjątkowo żałosnego wiceprezesa PZPN, forując i wystawiając do gry jego syna, który się do tego zupełnie, ale to zupełnie, nie nadaje i który na to zwyczajnie nie zasługuje. Od momentu kiedy wszedł Kosecki Polska grała w 10-tkę. Fornalik pewnie myśli, że w ten sposób, promując młodego Kosę, uratuje posadę. Fornalik, mam nadzieję, jest w błędzie.

Wiązałem z gościem, przyznaję bez bicia, pewne nadzieje. Może nawet duże. Wydawało mi się, że skoro potrafił zrobić zespół z takich badziewiaków jak Ruch, to poradzi sobie i z reprezentacją. Teraz wiem, mądry Polak po szkodzie, że sobie nie poradzi. I że należy go zwolnic w poniedziałek rano. Póki Dyzma jest jeszcze przed nim.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Rozmaitości