Kilka, może kilkanaście, tygodni temu Racibórz stracił ostatni należący doń rekord królowej sportu. Liczący sobie niemal 30 lat wynik Danuty Bułkowskiej w skoku wzwyż (1,97), o dwa centymetry pobiła Kamila Stepaniuk.
Dziś, podczas memoriału Kamili Skolimowskiej, lekkoatletyczny rekord Polski wrócił do Raciborza. Co prawda w konkurencji zupełnie innej, ale równie, a może jeszcze bardziej fascynującej. Artur Noga, raciborzanin z krwi i kości, jest od dzisiaj posiadaczem rekordu Polski w biegu na 110 m przez płotki. Jego wynik – 13,26 s jest zaledwie o jedną setną lepszy od mającego już długą brodę rekordy jego imiennika Kohutka. Ale jest!
Niecałe dwa tygodnie temu Noga miał na MŚ sporego pecha. Uzyskał siódmy czas półfinałów, a w finale nie pobiegł. Zabrakło mu właśnie jednej setnej sekundy. Nie wiem czy rekord kraju jest mu w stanie ten brak awansu do finału zrekompensować. Myślę, że nie do końca. Ale fakt jest faktem. Racibórz wrócił na listę miast mogących poszczycić się posiadaniem rekordzisty kraju. I to się nadaje do prasy!
PS
Artur Noga od paru lat nie jest już zawodnikiem raciborskiej Victorii, ale to akurat jest tutaj najmniej ważne
Inne tematy w dziale Rozmaitości