Nadęty bufon, który potrafi. dużo mniej niż mu się wydaje Jakby powiedziała moja wychowawczyni z pierwszej klasy podstawówki: „wyżej sra niż dupę nosi”. Prawie wszystko za co się nie wziął w piłce reprezentacyjnej, to spartolił. Żadnego projektu nie doprowadził do sensownego końca.
Jest jak Hołowczyc. Jest znany z tego, że jest znany. Nie wiadomo dlaczego dostaje do prowadzenia dobre drużyny reprezentacyjne, w których głównie psuje atmosferę i z których z hukiem wylatuje.
Trochę lepiej szło mu z zespołami ligowymi, ale to dlatego, że to po prostu trener na ligowych średniaków miarę. Choć, summa summarum, też furory nigdzie nie zrobił. Z Polską ma takie związki, że odstawił Tytonia od pierwszego składu PSV. I to chyba w ramach jakiegoś rasowego parytetu, bo Murzyn wcale nie bronił od Polaka lepiej.
Jak on ma trenować Polaków to faktycznie może lepiej od razu poddać eliminacje ME. Trudno to sobie wyobrazić, ale dla mnie Advocaat to jeszcze gorsze rozwiązanie niż „polska myśl szkoleniowa”.
Toż to będzie dużo większy niewypał niż druga część kontraktu Bena Hakkera. Boniek! Zmiłuj się nad nami!
Inne tematy w dziale Rozmaitości