marek.w marek.w
271
BLOG

Polska Racja Stanu a Dobra Zmiana cz. I

marek.w marek.w Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Na początek zdefiniuję pojęcie -Polska racja stanu- dla potrzeb niniejszego cyklu, tak jak je rozumiem. Są to podstawowe interesy strategiczne naszego państwa, najczęściej niezmienne w ciągu wielu wieków, niezależnie od aktualnej władzy rządzącej krajem. Można je podzielić na dwa zasadnicze kierunki, wschodni i zachodni.

 

Zachodni w skrócie to nasze relacje z Europą Zachodnią, trwające już ponad 10 wieków i co ciekawe, w gruncie rzeczy prawie identyczne, co za czasów Mieszka I.

Jednoczone przez Polan polskie plemiona żyjące w pogaństwie zetknęły się z płynącym od Zachodu Chrześcijaństwem i przyjęły go w rezultacie trudnego, często krwawego procesu, stając się w ten sposób częścią Łacińskiej Europy.  W tłumaczeniu na język Ewolucji Ludzkich Cywilizacji Słowianie posługujący się odmianami języka polskiego, żyjący dotychczas w Cywilizacji Plemiennej, której głównym symbolem byli Szamani, stanowiący wówczas elitę umysłową w swoim społeczeństwie spotkali się z nową, znacznie bardziej rozwiniętą Cywilizacją Łacińską, będącą częścią Cywilizacji Państwowych.

Społeczeństwa żyjące na tym poziomie potrafiły utworzyć Państwa, dzięki czemu osiągnęły znacznie większą sprawność militarną i organizacyjną dzięki posługiwaniu się takimi społecznymi wynalazkami, jak władza centralna, pismo, wynikająca z niego biurokracja no i scentralizowany stan kapłański.

Przewaga nowej Cywilizacji Łacińskiej była tak duża, iż ludy, które z nią sąsiadowały miały, jak się okazało w następnych wiekach tylko dwie drogi do wyboru - albo przyjęcie nowej religii, a przez to wyższej Cywilizacji, albo rozpad i wchłonięcie przez sąsiadów żyjących w Cywilizacji Chrześcijańskiej.  Polacy, Węgrzy, Czesi potrafili przyswoić nowe zasady i utworzyli państwa, które istnieją do dziś, natomiast Wieleci, Redarowie czy Prusowie nie zdali egzaminu i od dawna nie ma po nich śladu...

 

Mieszko I, jeden z najbardziej genialnych polskich władców potrafił przewidzieć ten proces i wprowadził Polskę do Europy Łacińskiej, choć to oznaczało kardynalne zmiany we wszystkich dziedzinach społecznych, co więcej, rozpoznał i potrafił rozbroić największe zagrożenie wiążące się z Chrztem Polski. 

Otóż zachodnim sąsiadem Polan i innych plemion Słowiańskich byli Wschodni Germanie, w tym Sasi, którzy już dwa wieki wcześniej przyjęli Chrześcijaństwo, czyli wyższą Cywilizację w czasach Karolińskich, zresztą w bez porównania bardziej krwawy sposób. W ciągu tych dwóch wieków handicapu zbudowali potężne Cesarstwo Niemieckie, którego naturalnym kierunkiem ekspansji były tereny na Wschodzie. Przyjęcie Chrztu z rąk Cesarstwa oznaczało automatyczne podporządkowanie się jego interesom i wasalizację Polski. 

Mieszko zwrócił się więc do Czechów oraz do Papieża o przysłanie misjonarzy z pominięciem Cesarstwa, ukoronowaniem tej polityki było ustanowienie samodzielnego Arcybiskupstwa podległego bezpośrednio Watykanowi w roku 1000. Od początku więc Polacy znaleźli się w sytuacji samca pająka, który chce osiągnąć "co swoje", a przy okazji uniknąć skonsumowania w trakcie procesu :-)

 

Naszym zadaniem aktualnym do dziś był rozwój państwa poprzez wykorzystanie osiągnięć cywilizacyjnych Europy.  Mieliśmy przy tym sporo szczęścia, w momencie startu sama Cywilizacja Łacińska nie wyprzedzała Nas o tyle, by uniemożliwić w miarę łagodną transformację, dlatego potrafiliśmy zabrać się do tego pociągu. Po drodze Europa ( razem z nami ) nabierała coraz większego rozpędu, aż wyszła na światowego Lidera. Obecnie, przy wszystkich kłopotach i stratach mieścimy się w czołówce najlepiej rozwiniętych państw na globie, w przysłowiowym "Złotym Miliardzie ". 

 

Podstawowy zaś problem polegał na tym, iż weszliśmy do Europy Zachodniej mając opóźnienie około 100-200 lat w podstawowych parametrach cywilizacyjnych,  jak organizacja systemu rządzenia, budowa infrastruktury komunikacyjnej, nauka i oświata, stan społecznej mentalności. Przez 8 wieków aż do upadku Rzeczpospolitej Polacy dążyli do dogonienia czołówki europejskiej, jednak ostatecznie nie potrafili wyrównać strat i była to jedna z najważniejszych przyczyn katastrofy rozbiorów. 

Klasyczny przykład - pierwszy polski Uniwersytet powstał ok. 300 lat po pierwszych europejskich, później w w. XVI prawie dorównał czołówce, by w XVIII beznadziejnie pozostać w tyle, właśnie wtedy, gdy w Europie dokonywała się wielka Rewolucja Naukowo-Techniczna.

 

Natomiast największym zagrożeniem związanym z wejściem do systemu państw europejskich był niemiecki "Drang nach Osten ", czyli parcie żywiołu germańskiego w kierunku najbardziej dostępnego miejsca, czyli zacofanych państw na Wschodzie Europy. Dla jasności - nie można mieć o to pretensji do Niemców, że wykorzystywali swój potencjał cywilizacyjny do ekspansji, w końcu IDENTYCZNIE postąpili Polacy we własnej ekspansji na Wschód w czasach Jagiellońskich ! Przy czym w obu wypadkach o wiele ważniejsza od przewagi militarnej była wyższość cywilizacyjna wobec wschodnich sąsiadów. Decydowała przewaga w systemie prawnym, procesach urbanistycznych, własnego pisma i umiejętności choćby handlu czy administracji. Z drugiej strony, odcięcie się od Europy z jej "nowomodnymi" ideami i instytucjami nic nie dawało, wystarczy przykład Litwinów, mających w końcu wielkie państwo , a i tak zmuszonych do Chrztu i przyjęcia związanej z nim Cywilizacji ( w ostatniej prawie chwili ).

W efekcie żywioł niemiecki dotarł przez te wieki do Kalisza, Gdańska czy choćby Lwowa, by w XX w. gwałtownie cofnąć się na granice z X - XI w., inaczej mówiąc udało się Nam przekreślić wielowiekowy proces i odrzucić Niemców na pozycje wyjściowe. Nigdy w swojej historii Rzesza nie straciła tak wiele terenu na rzecz obcego państwa !

 

Gdy 30 lat temu Polska odzyskała Niepodległość, Polacy stanęli przed podobnym zadaniem, jak kiedyś Mieszko na początku pisanych dziejów - wejścia z powrotem do Europy i jej struktur, dbając o własny interes i oczywiście odzyskanie jak najlepszego miejsca w tej najbogatszej na świecie organizacji.

Ale o tym w następnych częściach cyklu.

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka