marek.w marek.w
1941
BLOG

Wielka Gra o Białoruś

marek.w marek.w Białoruś Obserwuj temat Obserwuj notkę 77

Polska wchodząc w ścisły sojusz z Księstwem Litewskim została wciągnięta  w 6-wiekową rywalizację z Moskwą o hegemonię w Europie Centralnej i Wschodniej, którą nazwałem  Wielką Grą.  Zakończyła się ona Naszą klęską i Rozbiorami. Jednak w XX w. kolejno udało sie Nam odzyskać Niepodległość ( dwukrotnie ) i pomóc w rozwaleniu wielkiego Imperium Rosyjskiego.  A 6 lat temu w kolejnej rundzie zmagań odbić z kręgu wpływów Moskwy Ukrainę, przy okazji wpędzając Rosję w konflikt z całym Zachodem. Teraz przyszła kolej na Białoruś, ostatnie z buforowych państw, nad którym nie mamy kontroli.

Żeby jednak przedstawić plan operacji przejęcia Białorusi, należy zacząć od początku, po bożemu ... Zasadniczy cel strategiczny trzeba podzielić na trzy rundy-  obalenie władzy Łukaszenki, wygranie rywalizacji z Moskwą o kontrolę nad Białorusią po Łukaszence oraz pomoc Białorusinom w bardzo trudnej i ciężkiej transformacji z "państwowego kołchozu" na w miarę sprawne rynkowe i demokratyczne społeczeństwo.  Prawda, jakie to proste ? :-) Dla otuchy, już dwa razy to zrealizowaliśmy ! Raz, gdy sami powróciliśmy z Domu Bolszewickiej Niewoli do rzeszy nowoczesnych państw Europy, drugi, gdy za uszy przeciągnęliśmy naszą drogą Ukraińców ( z tym, że jeszcze przed nimi długa droga do pozbycia się sowieckiej mentalności ).

Łukaszenko - Jego upadek już się zaczął, gdy większość tak spokojnego dotąd społeczeństwa ma go dosyć i chce sie pozbyć za wszelką cenę. Koniec nastąpi, gdy ktoś ( lub zdecydowana grupa ) dysponując siłą odmówi mu posłuszeństwa.  Z naszej strony trzeba zacząć od ODMOWY UZNANIA wyników wyborów, jako ewidentnie sfałszowanych  i namówienia wszystkich możliwych zainteresowanych do tego samego. Oznacza to faktyczne zerwanie stosunków z reżimem Łukaszenko i ogłoszeniem Cichanowskiej Prezydentem Białorusi. Zagrożenia w takim przypadku są dwa - może Nas nie poprzeć Zachód, w tym obecny Prezydent Ameryki, co by oznaczało zablokowanie efektu kuli śniegowej . Drugim jest wepchnięcie Baćki w czułe objęcia Putina, jednak znając skalę jego instynktu samozachowawczego raczej można się tego  nie obawiać. Baćka aż za dobrze zna mściwość Carka. Dlatego wie, że Putin nigdy mu nie daruje  publicznego poniżenia, gdy musiał się, jak cała Rosja mówi "wyzerować", aby zostać dożywotnim prezydentem Rosji, gdy Łukaszenko odmówił wstąpienia do ZBIRU . Stąd  po kapitulacji jego życie byłoby dosyć "ekscytujące" choć krótkie :-) Uwaga - właśnie ogłoszony strajk generalny na Białorusi może mieć zasadnicze znaczenie dla dalszego przebiegu wypadków...

Rywalizacja z Rosją o przechwycenie wpływów na Białorusi  " po Łukaszence" - niestety, ale mamy problem. Sami mamy kiepskie szanse, nawet sprawnie to rozgrywając poprzez całkowite poparcie Opozycji od początku,  bo Polska tak osamotniona, jak obecnie nie jest nawet dla osłabionego Kremla równym rywalem.  Aby wygrać, musimy skopiować politykę Zachodu w 89 r, gdy przekupił władze Demoludów hurtem, oferując im przebaczenie przestępstw i możność robienia dalszych interesów już w ramach Demokratycznej Europy.  Tyle, że do tej kopii potrzebujemy wpływów i kasy Zachodu. Być może przy innym Prezydencie udało by się wciągnąć do biznesu USA, ale Trump teraz, przed wyborami nic nie zrobi, nawet jakby chciał ( w co nie wierzę ). Na pociechę- nawet jeśli Moskwa narzuci swojego "gubernatora",  wpląta się w wielkie problemy z Białorusinami rozochoconymi wygnaniem Baćki jak i oczywistą reakcją nie tylko państw Centralnej Europy, ale całego Zachodu na wzrost zagrożenia rosyjskiego. W sumie straty w pozycji strategicznej mogą być dla Kremla o wiele większe, niż zysk propagandowy u Sovków.

Kiedy ( nie jeśli, a kiedy ! ) przejmiemy wpływy na Białorusi,  nadejdzie czas na bardzo długą , trudną i niewdzięczną operację nauki Białorusinów całej naszej wiedzy o życiu w kapitalistycznej Europie, wśród bogatych i nowoczesnych państw, które wcale nie będą chętne do darmowej pomocy. Samo zaś społeczeństwo, często jeszcze myślące kategoriami "tutejszych" trzeba będzie jakoś przeprowadzić przez ich "pustynię Synaj ", miejmy tylko nadzieję, że ciut szybciej, niż tamtego "Narodu starannie wybranego " :-)W każdym razie upłynie co najmniej jedno pokolenie, nim zajdą decydujące zmiany w ich mentalności.  Tak sobie zresztą myślę, że skoro zafundowaliśmy im radiostację "Biełsat", to teraz po jej ogromnym sukcesie, jesteśmy jednak odpowiedzialni za jej słuchaczy, którzy uwierzyli jej narracji.  Tej pracy na pewno nie podołamy bez wsparcia bogatych i sprawnych technologicznie państw Zachodu, dlatego musimy stać się gwarantem i pośrednikiem we wspólnych interesach, inwestycjach i rozbudowie wszelkich instytucji społecznych.  Inaczej mówiąc, bez jednoczesnych  korzyści dla Zachodu i Białorusinów nic z tego nie wyjdzie.

Zaś  zaniepokojonych o Nasze bezpośrednie zyski z tych wszystkich trudów i ryzyka uspokoić mogę tylko faktem, iż zysk strategiczny dla Polski przekroczy wszelkie drobne biznesy. Dla wszystkich zaś, którzy powiedzą - no, ależ sobie Pan pomarzył ! mogę tylko przekazać, że tak czy owak, prędzej czy później czeka nas ta droga, wszystkie trendy cywilizacyjne i polityczne na to wskazują, a na dokładke nie pytają się nas, czy my chcemy już teraz wplątać się w taką awanturę.Dlatego przedstawiłem jakby Biznes-plan dla Polaków do realizacji, choć nie wierzę, aby obecna polska dyplomacja czy władza potrafiła go choćby trochę zrealizować.  Na początek zobaczymy, jak rozwiążą sprawę gratulacji dla nowego-starego Prezydenta Białorusi..

Uwaga - dla bardziej płochliwych. Nie ma żadnego zagrożenia rosyjską agresją na Polskę  niezależnie od skali wzajemnych przepychanek na Białorusi. Kreml dobrze zna faktyczną wartość swoich "bojców", uzbrojonych w złom po Sojuzie i wojna z NATO nic mu nie daje. Po drugie, będąc już "klientem " Chińczyków, znanych z twardej ręki, nie ma żadnej swobody operacyjnej, bo dla Cesarza Chin żadna wojna obecnie, gdy Chiny dopiero się wzmacniają, nie jest potrzebna. 

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka