marek.w marek.w
938
BLOG

Głód Amunicyjny

marek.w marek.w Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Po 10 miesiącach "Operacji Specjalnej" Rosyjskie wojska osiągnęły trzeci etap konfliktu, czyli  totalną wojnę na wyniszczenie,  gdy zwycięstwo osiągnie ta strona, która potrafi zmobilizować więcej ludzi, a gospodarka przestawiona na tryb wojenny zapewni im więcej sprzętu, wyposażenia i zaopatrzenia.

W poprzednich miesiącach wojny Rosja osiągnęła znaczną przewagę nad Ukrainą w zaopatrzeniu materiałowym dzięki pozornie bezdennym  magazynom wojskowym  pozostawionym przez ZSRR w ramach Zimnej Wojny. Rekompensowała w ten sposób przewagę Ukraińców w ilości i jakości żołnierzy. Ukraina, której zapasy magazynowe zaczęły się wyczerpywać już po paru miesiącach, już dawno by przegrała tę walkę, gdyby nie coraz większa pomoc Zachodu, zjednoczonego w pakcie NATO. Putin, napadając ostentacyjnie na Ukrainę, w rezultacie wpakował się w proxy wojnę z całą Koalicją, licząca ok. 50 państw (a także jednego prywatnego przedsiębiorcy). Coraz większy potok zaopatrzenia w nowoczesną zachodnią broń, amunicję i materiały strategiczne dla Ukrainy (w sumie kilkadziesiąt mld $) przyniósł jej szereg błyskotliwych zwycięstw, aż mobilizacja w Rosji 0,5 mln ludzi i przestawienie zakładów wojskowych na tryb produkcji całodobowej  doprowadziło do pata na froncie.

Rosja w trakcie dotychczasowej kampanii straciła ok. połowy ciężkiego sprzętu oraz ogromną większość zapasów rakiet i amunicji artyleryjskiej,  zaś dostawy wojenne otrzymuje dosłownie od paru państw, gdy reszta świata albo zjednoczyła się przeciw niej lub zachowuje neutralność, oczekując na okazję do wielkich zysków jej kosztem, jak Chiny czy Turcja. Zważając zaś, że potencjał gospodarczy wrogiej Koalicji przewyższa rosyjski kilkanaście razy, pozornie sytuacja jest dla Kremla beznadziejna. Jednak Rosjanie posiadają aktualnie  kilka asów w rękawie, a przynajmniej na nie liczą.

Paradoksalnie brak "generała Mroza", czyli wyjątkowo ciepła zima (wiwat ocieplenie klimatu :-)) zapewnia Rosjanom osłonę przed nową wielką ofensywą ukraińską, ponieważ roztopy uniemożliwiają jazdę na przełaj nawet gąsienicowym pojazdom, co pozwala spokojnie tworzyć nowe wielkie jednostki dla kampanii wiosennej. Planowany pobór następnych kilkuset tys. żołnierzy ma zapewnić wreszcie przewagę liczebną na Ukraińcami w 23 r., a centralnie zarządzana gospodarka przestawiona na wojenne tory dostarczyć im sprzętu i amunicji. Kreml ma również nadzieję na wciągnięcie (wreszcie !) do wojny Białorusi, która może dostarczyć kolejną setkę tys. w pełni uzbrojonych i wyposażonych żołnierzy. Pozwoli to znów otworzyć Front Północny w celu przecięcia zachodnich dostaw z terenu Polski. Największą chyba nadzieję Putin i s-ka mają na  rozpad Koalicji  pod ciśnieniem wewnętrznych sprzeczności politycznych, ciężaru zwiększonych zbrojeń oraz wpływu kolejnej Recesji wywołanej Covidem-19 oraz gospodarczymi problemami Chin. To jest wielki i ciekawy temat, warty odrębnej analizy, teraz chcę zająć się innym, bardziej technicznym zagadnieniem.

Kolejną nadzieję Rosjanie opierają na "podwodnej rafie", która kryje się pod pozorem ogromnej potęgi NATO, a jest nią niski stan zapasów amunicji, w tym precyzyjnej. Złożyła się na ten stan oficjalna doktryna NATO, zakładająca prowadzenie wojny w warunkach pełnego panowania w powietrzu, co umożliwiłoby walkę manewrową przy użyciu stosunkowo małego zużycia amunicji. Następnie pełne zwycięstwo w Zimnej Wojnie poskutkowało radykalnym zmniejszeniem wydatków na Obronę, w tym redukcję sprzętu i amunicji, a głównie zmniejszenie liczby i wydajności "wojennych fabryk", bez których nie ma mowy o zwycięstwie w konflikcie na wielką skalę, jak wojna na Ukrainie. Dodatkowym ujemnym czynnikiem  jest powszechna  utrata determinacji  przez elity polityczne w warunkach długotrwałego pokoju połączona z wręcz rozpaczliwie niską sprawnością zarządzania rozbuchanej biurokracji zarówno państwowej, jak i korporacyjnej. Dzwonem alarmowym dla NATO powinna być kampania bombardowania Libii, gdy europejskiemu lotnictwu szybko zabrakło bomb i rakiet, które musieli "pożyczyć" od Amerykanów, jednak nie zrobiono nic, aby to naprawić. 

Mimo wszystko sądzę, że Czekiści na Kremlu i tu się bardzo przeliczyli. Bałagan wywołany przez udział kilkudziesięciu różnych państw we wspólnej akcji przyniósł nieoczekiwany skutek,  gdy okazało się, że każda poszczególna armia "chomikuje" ciężki sprzęt oraz amunicję zastąpione przez nowocześniejsze generacje. Teraz te zbędne zapasy, których szkoda było się pozbyć, można całkiem sensownie  "zutylizować" na głowach Rosjan, a ich sprawność nadal wystarczy do walki z "drugą armią świata". Klasycznymi przykładami są transportery M-113, Marder czy AMX, wyrzutnie plot Hawk, Roland czy czołgi plot Gepard, a także samobieżne haubice Paladyn lub AS-90. Zresztą można tak wymieniać długo, lista jest wprost imponująca, a faktyczny koszt dostawy minimalny, skoro i tak cała ta "menażeria" pomału pokrywała się kurzem.

Przy czym w miarę upływu miesięcy decydenci Koalicji pomału budzą się z długiego snu pokojowego i ze zdziwieniem czy wręcz płaczem uznają Real, w który do niedawna nigdy by nie uwierzyli, czyli otwartą agresję Rosji na sąsiada, a przez to rzucenie rękawicy całemu Zachodowi. Odkurzanie magazynów wojskowych, podobnie jak zwiększanie produkcji amunicji idzie bardzo powoli, ze zgrzytem, ale w miarę upływu miesięcy coraz sprawniej. Przy czym musimy zdawać sobie sprawę z faktycznej skali tych operacji, np. dotychczas USA poświęciły na wojnę na Ukrainie 0,2 % swojego PKB, czyli 2 promile ! Podobny poziom kosztów ponoszą inne państwa Koalicji, więc rezerwa Zachodu jest ogromna i wyłącznie stopień determinacji Centrum Decyzyjnego (głównie Anglosasi) zadecyduje o dalszym przebiegu  wojny na wyniszczenie potencjału Rosji, zarówno wojskowego jak gospodarczego.

Na koniec chcę zacytować stwierdzenie Wenediktowa, byłego szefa Echa Moskwy, z którym się całkowicie zgadzam. Na pytanie jak ocenia nowy, 23 rok dla Rosji, odpowiedział, że co prawda będzie znacznie gorszy od 22 r. ale za to znacznie lepszy od 24 !




marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka