Ciekawy jestem, kiedy i którzy z blogerów- zwolenników PIS-u zauważą dość kardynalną zmianę na polskiej scenie politycznej, otóż zmienia się status samego PIS-u. Dotychczasowy obiekt polowania ( dorżnąć watachę!) właśnie dostaje u głównego przeciwnika czas ochronny, a być może zamieni się w przedmiot starannej hodowli.
Ten nagły, choć nadal dyskretny zwrot w polityce PO został spowodowany stałą już utratą przez PIS możliwości zdobycia władzy. Ostatnie sondaże oznaczają powrót notowań do czasów przed katastrofą( 26-28%), pozornie oznacza to podobną pozycję na scenie politycznej, faktycznie jest zupełnie inaczej. Po pierwsze PIS utraciło pozostałe przyczółki władzy, jak kancelaria Prezydenta, NBP, za miesiąc TVP. Co gorsza, frakcja liberalno-inteligencka straciła twarz, najpierw żyrując fałszywkę ze zmianą oblicza Prezesa na użytek wyborców, nastepnie wylatując z grona decydentów.
Jeszcze groźniejszym zjawiskiem jest chyba trwałe rozejście się Prezesa z gronem poważnych prawicowych komentatorów, którzy nie chcą "w ciemno" przyklaskiwać każdej wolcie Szefa, za co ostatnio tak zostali zflekowani w osobie red. LIsieckiego. W rezultacie w mediach oprócz skrajnej GP pozostanie PIS-owi tylko poparcie imperium Rydzyka.
W sumie oznacza to zupełny brak mozliwości koalicyjnych, gotowy przepis na przegrywanie dowolnych przyszłych wyborów i stanowisko wyjątkowo wygodnej dla władzy opozycji. Dodatkowym plusem jest blokowanie w ten sposób powstania innej, groźniejszej dla rządu opozycji, dla której po prostu nie ma miejsca, dopóki PIS będzie zbierał te swoje należne 25%. Czy może być wygodniejsza opozycja w warunkach trudnego kryzysu, jednocząca przy tym niezadowolonych pod hasłami właściwie mało istotnymi, mało kłopotliwymi i w gruncie rzeczy archaicznymi?
Sadzę nawet, że po pewnym czasie w obliczu coraz wiekszej zapaści partii przewodzonej przez rozochoconego Pezesa stanie się konieczne ciche, choć intensywne wsparcie dokonywane tym razem przez fachowców, aby PIS całkiem nie wypadł z gry, uwalniając miejsce dla nowszych, groźnieśjszych konkurentów.
Inne tematy w dziale Polityka
