KONIEC LEGENDY

Gdy 3 miesiące temu napisałem w poście  "Koniec Gwiezdnej Godziny" -" Obecnie obserwujemy taki własnie proces,  gdy człowiek, wokól którego od 6 lat kręciła sie cała polska polityka,  człowiek będącyt osią wszystkich analiz i taktycznych posunięć na naszej scenie partyjnej nagle traci swoja magiczna władzę nad mediami i społeczeństwem. Tym człowiekiem jest oczywiście Prezes Kaczyński"- naprawdę nie myślałem, że upadek będzie tak gwałtowny.

Proszę pomysleć, czołowy niegdyś strateg i taktyk polskiej polityki daje sie wmanewrować w totalną bzdurę, polegająca na negowaniu oczywistych faktów, na dokładkę bez sensownej alternatywy, mówię tutaj o kompletnym obciachu zwanym konferencją Macierewicza.  Wystarczyło popatrzeć na kompletnie zagubionego Prezesa, manewrowanego bezlitośnie przez Macierewicza, grajacego własną grę. Czy pamietacie spotkanie PIS-u, na którym Prezes byłby tak całkowicie wyautowany?

Uwaga dla "Zamachowców"- nie ma ANI JEDNEGO fachowca, czyli pilota lub eksperta od katastrof, który by popierał kity Zespołu Macierewicza, w końcu sa to powazni ludzie, którzy posiadają własna reputację i nie maja najmniejszego zamiaru bładzic w helowych mgłach.

Trzy miesiące temu zauważyłem poczatek upadku Prezesa spowodowany nie tylko kolejną przegraną,  także  stratą uwagi mediów, gdy został wyparty przez Palikota. Nie mogłem natomiast przewidzieć, iż kryzys osobisty będzie tak głęboki. Być może kolejna zdrada, jak musiał ja odczuć Prezes po odejściu Ziobry ostatecznie go dobiła, zniszczyła jego niezachwianą pewność, że zawsze i ze wszystkim da sobie radę.

Wnioski:

-wewnętrzny upadek Prezesa stał się widoczny dla otoczenia, sposób potraktowania go przez Macierewicza i s-kę pokazuje to wyraźnie, skończyło się magiczne panowanie nad własna partią. Rekiny poczuły krew...

-dla PO sytuacja staje sie wbrew pozorom mało konfortowa, własnie skończył się najlepszy straszak, napędzający masę wystraszonych Prezesem wyborców. Platformę czeka poważna zmiana wyborczej strategii, odtąd nie będzie juz tak lekko..

-czy Prezes odzyska choc troche swoich umiejetności? Osobiście mam wątpliwości, tylko jakiś cud może pomóc, dał sie zepchnąć do głębokiej defensywy, reeaguje tylko dość histerycznie na kolejne zdarzenia, sam juz nie potrafi ich kreować. 

-TAK, TO JUZ POCZĄTEK KOŃCA jednego z najwazniejszych polskich polityków po 89 r!