Jak zawsze, cała uwaga blogerów, komentatorów i oczywiście polityków jest przykuta do spraw bieżących; a to katastrofa, a to ktoś coś powiedział, a to kogoś obrażono. Rzecz całkiem zrozumiała, w końcu żyjemy teraz i tutaj. Warto jednak spojrzeć trochę dalej, na naszą przyszłość za kilka lat, zastanowić nad celami naszej polityki wewnętrznej i zagranicznej. Oczywiście najbardziej to przykazanie dotyczy rządu, szerzej obecnej Władzy, jednak my wszyscy tez powinnismy się choc troche zastanowić. Na początek Zagranica:
-Polska MUSI przyjąc Euro, niezależnie od zysków ekonomicznych jasne juz jest, że tylko obecność w klubie Euro pozwala na pełne uczestnictwo w zarządzaniu Unią. Jasne, że obawa przed zaburzeniami w klubie Euro ma swoje racje, należy jednak koniecznie dostosować naszą gospodarkę do przyjęcia Euro, reformując gospodarkę.
-musimy również dążyc do pełnego wprowadzenia w Unii wspólnej polityki energetycznej, dającej nam bezpieczeństwo w dostawach gazu i ropy. Energetyka jest również b,waznym celem naszej polityki wewnętrznej.
-NATO jest nadal największym i najważniejszym blokiem obronnym, utrzymanie jego jedności i sprawności jest również pierwszorzędnym celem, na równi ze stosunkami z USA. Dopiero amerykańska baza lotnicza w Łasku oznacza praktyczne pełne bezpieczeństwo.
-polityka wschodnia- najważniejsza jest Ukraina, wciągnięcie jej do zachodnich struktur jest najważniejszym zadaniem naszej dyplomacji, niestety też chyba najtrudniejszym. Białoruś jest stracona, tylko cud ją uratuje przed czułymi objęciami Niedźwiedzia...
-choć zabrzmi to dziwnie, najprawdopodobniej musimy przygotowac się do obrony Rosji przed katastrofą wielkości globalnej polegającą na stopniowej utracie Wschodniej Syberii na rzecz Chin. Jest to temat na dużą notkę, tutaj tylko go sygnalizuję...
KRAJ:
-zdobycie i maksymalne wykorzystanie jak największych dotacji z Unii, nie tylko na rozwój infrastruktury, ale też innowacyjnej gospodarki, na którą obecnie Unia daje coraz wieksze fundusze, a bez której Polska zostanie w ogonie europejskich gospodarek.
-maksymalna deregulacja nie tylko zawodów, ale równiż przepisów regulujących gospodarke i działalność przedsiębiorstw. Musimy zdac sobie sprawę, że własnie w polepszeniu sprawności naszej gospodarki dzięki rozluźnieniu przepisów skuwających naszą przedsiębiorczość leży największa rezerwa do wykorzystania.
-najwyższy czas zająć się sprawami socjalnymi, bytowymi zwykłego obywatela, bez ich poprawy nigdy nie cofniemy trendu wymierania społeczeństwa, jest to program na wiele lat, ale stanie się coraz ważniejszy w miarę rozwoju społeczeństwa.
-Po załatwieniu choćby z grubsza inwestycji komunikacyjnych najważniejszym problemem do załatwienia będzie energetyka i informatyka. Energetyka wymaga gigantyczych inwestycji na nowe elektrownie, trasy przesyłowe, nowe gazociągi, Gazoport i w końcu prawdziwe wydobycie gazu łupkowego. Jak widać, rozmach problemu może przekroczyc nawet obecne inwestycje w drogownictwo i koleje, będzie równie trudny i długotrwały.
Podałem tylko kilka większych spraw, które NAS czekają w następnych latach, przydałaby się jakas sensowna dyskusja na te tematy...Dodam, że każdy wymieniony punkt może być tematem dużego tekstu i burzliwej dyskusji.
Inne tematy w dziale Polityka