Każda szanująca się cywilizacja posiada swoje mity założycielskie, także nasza, Uniwersalna. Jak wiadomo, w trakcie tworzenia mitów bardzo oszczędnie operuje się prawdą, co również dotyczy naszej cywilizacji. Podstawowym przekłamaniem wszelkich opowieści o "ojcach-założycielach" Cywilizacji Zachodniej (przekształconej obecnie w Uniwersalną) było pokazanie ich przeciwników jako bandy ciasnogłowych ortodoksów, broniących się przed światłem rozumu, gdy w rzeczywistości była to ówczesna elita intelektualna świata! W końcu XV w i w XVI w. poziom wiedzy i wykształcenia elity europejskiej co najmniej dorównał poziomowi innych cywilizacji, przejęto praktycznie większość osiągnięć intelektualnych z Bizancjum i Islamu. Także postęp techniczny oraz poznanie świata uległo gwałtownemu przyspieszeniu. Ciągle tez zapominamy, że większość pracy umysłowej społeczeństwa odbywała wśród kasty kapłańskiej, czyli w Kościele, a reformatorzy i ich oponenci studiowali na tych samych uniwersytetach według zasad naukowego systemu myślenia Arystotelesa. Opisze parę najgłośniejszych przykładów:

Pierwsza chronologicznie była sławna polemika Kolumba z Komisją Królewską, która zdecydowanie odrzucała możliwość dotarcia do Azji drogą na Zachód. Powszechna opinia głosi, że członkowie Komisji byli durniami, którzy wierzyli, że Ziemia jest płaska, stąd ich opór. Tymczasem to właśnie Komisja miała rację! Oczywiście doskonale wiedzieli o kulistości Ziemi, co więcej, znali z grubsza jej obwód, stąd ich opinia była jak najbardziej racjonalna, wystarczy zresztą zmierzyć na globusie odległość brzegów Europy do Wschodniej Azji... Kolumb opierał się na błędnych danych, pomniejszających kulę ziemska o ponad 1/3 wielkości, podobno wiedział także, iż na zachodzie znajduje się jaki ląd w zasięgu kilku tygodni żeglugi od Wysp Kanaryjskich.
Równie ciekawa jest historia wielkich sporów o to, czy centrum świata jest Ziemi, czy też Słońce, jak wykazał Kopernik w swojej Teorii Heliocentrycznej. Najgłośniejszym obrońcą teorii Kopernika był Galileusz, którego w powszechnej opinii Inkwizycja siłą zmusiła do zamilknięcia, nie potrafiąc obronić teorii Geocentrycznej. W opowieści o tym najważniejszym dla dalszych dziejów ludzkich cywilizacji sporze przegapia się najczęściej, iż kontrowersje dotyczyły dwóch spraw. Jednym rzeczywiście było centralne położenie Ziemi lub Słońca, drugim, co najmniej równie ważnym, czy Ziemia pozostaje nieruchoma, a sklepienie niebieskie kręci się wokół niej, czy też sklepienie jest nieruchome, a wiruje Ziemia. Właśnie koncepcja wirującej Ziemi, jak również udowodnienie jej ruchu było głównym punktem spornym. Najważniejszym dowodem przeciwników teorii Kopernika był fakt, iż ruch Ziemi powinien być odczuwalny dla ludzi żyjących na jej powierzchni. Znając obwód Ziemi, wystarczyło podzielić jego długość przez 24, aby otrzymać prędkość na godzinę, czyli ok. 1700 km/h. Nawet dzisiaj liczba ta robi wrażenie, a co dopiero w epoce, gdy najszybszym środkiem transportu był koń. Tymczasem nie odczuwamy żadnego ruchu, odwrotnie, powierzchnia Ziemi sprawia wrażenie nieruchomej. Największą natomiast życiową porażką Galileusza było to, iż nie potrafił udowodnić ruchu obrotowego Ziemi, co dość skrzętnie pomijają współczesne relacje z tego sporu. Budowę Układu Słonecznego i zasadę obrotu planet wokół Słońca po torze eliptycznym, a nie kołowym, jak dotychczas twierdzono, opracował dopiero Kepler, natomiast dowód na ruch obrotowy Ziemi wokół swojej osi biegunowej podał Coriolis na początku XIX w.
Podsumowując, wielcy uczeni, którzy przygotowali narodzenie nowej cywilizacji nie wyrośli na jałowym miejscu, odwrotnie, elita intelektualna Europy osiągnęła poziom umożliwiający wielki przewrót naukowy i światopoglądowy.
Inne tematy w dziale Technologie