W poprzednim tekście opisałem chyba najważniejszą dla Polski od lat wielką operację mającą na celu zachęcenie Ukrainy do przyjęcia Paktu o Stowarzyszeniu z Unią i związaną z tym ciężką walką z Rosją, która blokuje ją wszelkimi siłami. Najnowszym dowodem długich rąk Moskwy i jej Agentury jest parszywa prowokacja, której dopuścili sie kibole Lecha Poznań. Niezależnie od oceny samych kiboli czy partackiej pracy ludzi z klubu, którzy nic nie zrobili, aby powstrzymać to chamstwo, trzeba zrozumieć ogólny kontekst zdarzenia.
Obecnie Litwa jest Przewodniczącą Unii i wspólnie z Polską prowadzi usilną pracę nad wciągnięciem za uszy Ukrainy do Europy. Maksymalne skłócenie NAS z Litwą, Ukrainą i Unią, jest najważniejszym zadaniem moskiewskiej Agentury. Dlatego ważniejsze od zajmowania sie durnymi kibolami, którzy i tak nic nie rozumieją jest znalezienie pomysłodawców, inicjatorów tej prowokacji. Bo to jest oczywista PROWOKACJA w najlepszym stylu Razwiedki. Zadaniem władz powinno być nie tylko ukaranie samych "pseudokibiców", ale wytropienie i rozbrojenie inicjatorów. To oni sa naprawdę groźni.
Natomiast Litwinów należy nie tylko przeprosić w imieniu Polski, ale również wytłumaczyć, DLACZEGO posłużono sie tą prowokacją. Myślę, ze jasne wytłumaczenie pracy Agentury wrogiej obu naszym Narodom najlepiej rozładuje konflikt, na którym tak Moskwie zależy. Należy też oczekiwać dalszej eskalacji podobnych prowokacji, ponieważ dla Putina i jego kremlowskiej Kliki nie ma obecnie ważniejszej sprawy od przejęcia Ukrainy, bez niej wszystkie marzenia o odbudowie Imperium nie mają sensu.
Również na terenie kraju będziemy świadkami gwałtownego wzrostu napięcia i wszelkich prób destabilizacji sytuacji, na jaką tylko Agenci Wpływu Moskwy i ich "pożyteczni idioci"będą zdolni.
Inne tematy w dziale Polityka