marek.w marek.w
2336
BLOG

ZWYCIĘZCA MACIEREWICZ

marek.w marek.w Polityka Obserwuj notkę 38

Przez większość 2013 r, bardzo trudnego gospodarczo dla Polski, podobnie jak i dla całej Europy obserwowaliśmy stały postęp PIS-u w notowaniach sondaży społecznych połączony ze spadkiem notowań rządzącej Platformy. Jednocześnie w szeregu lokalnych wyborów odnieśli zwycięstwo kandydaci PIS-u, przez co można było sądzić, że oto oglądamy marsz Prezesa Kaczyńskiego po władzę. Tak w każdym razie myślała większość blogerów na Salonie, którzy juz się zajęli szukaniem odpowiedniej celi dla Tuska i pozostałych członków jego krawego reżimu. Nie zapominając o słodkich planach zemsty na reszcie "lemingów" tudzież dzieleniu stołeczków i foteli:-)

Spoglądałem na tą radosną twórczość z zimnym, rzekłbym cynicznym spokojem, ponieważ cała konstrukcja opierała się na jednym, absolutnie niemozliwym do realizacji fakcie. Otóż głównym gwarantem powodzenia całej akcji były dwa założenia:

-że sam Prezes wytrwa w masce spokojnego, rzeczowego męża stanu i nie da sie sprowokować następną aferą trotylową. Przypomnę, że pisałem o tym rok temu, w październiku 2012 r-"Prezes po raz chyba czwarty ukazuje "ludzkie oblicze", mówi mało i rozsądnie, co daje niezłe efekty. Tylko pojawia sie małe pytanie- JAK DŁUGO wytrzyma? W końcu musi udawać zainteresowanie gospodarka, zdrowiem czy oświatą, więc rzeczami, na których nigdy się nie znał i które go nigdy nie obchodziły, a teraz, tuż przed emeryturą ma sie nimi zajmować? Jak długo ma patrzeć, jak jakiś prof. z łapanki mówi o fotelu premiera, który przecież należy do NIEGO!? Czy nie za dużo wymagamy od starszego w końcu człowieka? Ostatnim razem wytrzymał ok. 3 miesięcy, mając najlepszego szefa kampanii wyborczej i będac w końcu na dopingu..."

-że Antoni Macierewicz pozwoli sie zakneblować, już nie będzie brylował przed tłumem wielbicieli i opowiadał o coraz większych zbrodniach Tuska i s-ki. Oznaczało by to również jego marginalizację i zepchnięcie w niebyt pamięci publicznej.

Jak obecnie widać, miałem absolutną rację w obu wypadkach. Szef ZP w końcu zerwał sie z łańcucha i znów jaśnieje w świetle jupiterów, wysyłając co dzień kolejne zawiadomienia do prokuratury, kryjąc własnymi kłamstwami bujdy swoich "ekspertów" i stając sie chyba na dłużej drugą osobą w PIS-ie. Co ważniejsze, zmusił Prezesa do pełnego poparcia swojej taktyki, przez co wielomiesięczne starania o wizerunek racjonalnego męża stanu poszły w diabły, mówiąc popularnie. Proszę się więc nie dziwić jego ponuremu, apatycznemu wyglądowi w ostatnich dniach, w końcu jako bardzo zręczny polityk doskonale zdaje sobie sprawę, że dał sie Antkowi ograć jak dziecko I NIEC NIE JEST W STANIE ZROBIĆ!

Jeszcze w styczniu 2013 r. pisałem -"spodziewam się niedługo bezpośredniej konfrontacji, ponieważ nawet tak mocno zabezpieczony w swojej władzy szef, jakim jest Prezes PIS-u nie może lekceważyć rzuconego mu wyzwania. Dlatego możemy się spodziewać b. ciekawych wydarzeń, spotkało sie dwóch wyjątkowo sprawnych i doświadczionych przeciwników. Przyznam, że nie potrafię wskazać zwycięzcy..."  Dzisiaj jest już jasne, wygrał Macierewicz, a bezpośrednią konsekwencją jego sukcesu będą porażki wyborcze PIS-u we wszystkich nadchodzących wyborach. Co prawda w "narrację zamachową" nadal wierzy ok. 30% społeczeństwa, jednak pozostałe 70% nie będzie chciało mieć z nimi żadnej wspólpracy, zbyt wielkie są różnice.  A to prosty przepis na klęskę Prezesa i całego PIS-u, co nie przeszkodzi, że Antoni będzie chodził w glorii i sławie, wielbiony przez  cały Lud Kaczyńskiego. No i jak tu nie zachwycać się takim graczem?!

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (38)

Inne tematy w dziale Polityka