marek.w marek.w
2495
BLOG

PUTIN-ANATOMIA KLĘSKI

marek.w marek.w Polityka Obserwuj notkę 49
Dla nikogo chyba nie ulega wątpliwości, że naszym głównym przeciwnikiem na arenie międzynarodowej jest Car Rosji- Putin. Przy całej wadze i "malowniczości" Buntu Ukraińców jest to tylko jedna z rund odwiecznej Wielkiej Gry między Rzeczpospolitą a Moskiewskim Caratem o Centralną Europę i to on, a nie Janukowycz jest Graczem. Dlatego należy poznać go jak najlepiej, nie dając się zaślepić całym blichtrem z jednej strony, a zrozumiałą niechęcią z drugiej.
Jedną z zasadniczych tajemnic Putina, Cara Wszechrusi jest to, że jest człowiekiem słabym, niepewnym i kiepskim władcą... 
Jak to? słusznie niejeden może zawołać, przecież to jeden z wielkich, Człowiek Roku, samodzierżca wielkiego kraju! A jednak:
-podstawowym źródłem jego słabości stanowi sposób objęcia władzy. Dawniejsi Carowie mogli się powołać na tradycję i świętość tronu, nawet Gensekowie-czerwoni Carowie do władzy dochodzili po dekadach ciężkiej walki, dosłownie po trupach konkurentów. Już nie mówię o geniuszach zła, jak Lenin czy Stalin...
Tymczasem Putin zjawił się jakby znikąd, w końcu lepszych od niego oficerów KGB było multum, cos w rodzaju- na kogo wypadnie, na tego BĘC! Ot, taki "wyskoczka", któremu trafiła się główna wygrana w totka. Dlatego całe życie poświęcił na udowodnienie, że jest KIMŚ, prawdziwym Wodzem, a nie marionetką. Dla mnie ostatecznym potwierdzeniem głębokości jego kompleksu był sposób, w jaki ostentacyjnie sie spóźnia na wszelkie spotkania i każe na siebie czekać, czasem pól godziny, czasem dłużej. Nawet nie widzi, jakie to jest małe, płaskie, jakie...azjatyckie. To w Azji powstał zwyczaj, że wejście do sali tronowej było tak niskie, że każdy wchodzący musiał się głęboko kłaniać, aby wejść. Posłowie innych ważnych władców siadali więc po turecku i w ten sposób przesuwali się , dumnie wyprostowani...
Zresztą popatrzcie na obrazki z Kremla, na te wielkie , wspaniałe wrota i człowieczka gdzieś w dole.
Przy czym absolutnie nie wolno go lekceważyć, nie ma najmniejszego oporu przed wydawaniem krwawych poleceń i "topieniem wrogów w wychodku" ( wedle jego słów), to bardzo niebezpieczny człowiek ze szkoły KGB.
Obecnie jest Carem, bajońskim bogaczem, nadal idolem dla większości ludności kraju, więc co ja opowiadam o jego klęsce? Ano właśnie...
W chwili wstąpienia na tron Putin obiecał sobie i rosyjskiemu społeczeństwu odbudowę Imperium, którego rozpad był "największą klęską XX w." według jego słów. I z tej obietnicy należy go rozliczać, to było główne zadanie jego panowania. Bogactwa, władza, rozgłos- to w gruncie rzeczy nic nie warte śmieci, patrząc w kategoriach oceny historycznej. A tutaj właśnie nie osiągnął NIC!
Na samym początku "Dziadek Mróz" przyniósł mu skarb w postaci cen na ropę i gaz, które poszybowały pod niebiosa, a Rosję zalały rzeką twardej waluty i wtedy okazało się, że był to przysłowiowy "dar Danaów". Klika panująca na Kremlu rzuciła się na te bogactwa, a jej wzorem reszta Czynowników, właściwych panów kraju. Kto żyw, rwał do siebie jak najwięcej, nie oglądając się na nic i nikogo. W efekcie Putin okazał się w położeniu człowieka, który ma do wykonania wielką robotę, tylko narzędzia są do niczego. Wszelkie wspaniałe plany rozbijają się o korupcję i powszechne lekceważenie państwa, gdzie przykład idzie z samej góry, radośnie rozwijany na dołach władzy. Na to nakłada się tak powszechna i wżarta w mentalność rosyjską pogarda dla "Rabów", czyli wszystkich stojących poniżej na drabinie społecznej.
Ostatni przykład efektów tej dwoistości:
W 2013 r. stocznie marynarki wojennej zwodowały ok. 38 szt. jednostek, o czy z dumą obwieścił sam naczelny Admirał. Tylko po bliższym spojrzeniu rysuje się ciekawy obraz:
-tylko 3 jednostki to są bojowe okręty, reszta to różne pomocnicze, typu holowników, łodzi strażniczych czy zaopatrzeniowych.
-z tej trójki, jeden to rakietowy okręt podwodny, pierwszy od kilkunastu lat. Tylko, że rakiety dla niego "Buławy" nadal nie nadają się do użytku z powodu kiepskiego wykonania i wymagają poważnego remontu.
-drugi, też atomowy OP, jeszcze długo będzie stał w porcie, czekając na pociski przeciwokrętowe, które także przeżywają "drobne problemy", również trzeci- zwykła korweta musi czekać na wyposażenie...Już teraz wiadomo, że plan rozbudowy floty do 2020r, na który wydzielono opętane pieniądze, można wyrzucić do kosza. Tymczasem do 2020 r. 90 % starej floty z czasów ZSRR trzeba będzie wysłac na żyletki, bo najnowsze z nich liczą prawie 40 lat...
Także w lotnictwie wyszedł ciekawy kwiatek, jeden z wielu zresztą. Nowe, osławione Migi-35 najwcześniej wejdą do służby w 2016 r, a na razie trzeba nadal odbierać Migi-29, również z czasów "niezwyciężonej Armii Czerwonej".
Państwa NATO dobrze znają te sprawy, w końcu dla Czynownika informacja jest również towarem, a przecież mają oczekiwany Kapitalizm:-), stąd nie powinna dziwić np. decyzja Holandii, aby sprzedać wszystkie posiadane czołgi...
Podsumowując- nie można skutecznie iść w dwóch przeciwnych kierunkach! Budowa imperium wymaga żelaznej dyscypliny w rodzaju narzuconej przez Piotra Wielkiego czy Stalina, natomiast absolutnie bezkarna elita władzy, myśląca tylko o nachapaniu się nie zbuduje żadnego Imperium, natomiast sam Car jest za słaby, aby to na nich wymusić. A cała ta gloria, chwała i słodkie życie będą trwały dokładnie tak długo, jak wysokie ceny za paliwa, czyli do rozpowszechnienia Rewolucji Łupkowej...
 
marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Polityka