Rozpoczęła się kolejna odsłona medialnej "bieżączki" na temat Więzienia CIA w Kiejkutach, również wielu blogerów zajęło się tematem. Szczególnie wszystkich podnieciło te 15 mln$- jest wreszcie o czy pisać:-)
Dlatego sadzę, że najwyższy czas spojrzeć na tą sprawę trochę głębiej:
-każdy rząd Niepodległej Rzeczpospolitej ma podstawowy obowiązek dbania o bezpieczeństwo obywateli, ich rodzin i dzieci i jest to absolutnie najważniejszą sprawą, niezależnie, czy dotyczy to ochrony przed seryjnym mordercą, oszalałym terrorystą czy też agresywnym obcym państwem...
-zdążyliśmy zapomnieć już o ówczesnych ( rok 2002-2003) realiach- Polska dopiero parę lat wcześniej została z dużymi oporami przyjęta do NATO, naszym wojskiem nadał dowodzili generałowie po "Woroszyłówce" ( Radziecka Akademia Sztabu Generalnego), bo po prostu nie było innych, a rządzili byli Towarzysze z PZPR. Dlatego kwestia udowodnienia lojalności rządu oraz jego Służb wobec naszych sojuszników była szczególnie ważna. A lojalności nie dowodzi się biciem w piersi i przysięgami, tylko konkretnymi czynami! Dla jasności- do NATO wstąpiliśmy z jednego podstawowego powodu- Sojusz ten był gwarantem bezpieczeństwa przed wszelką obcą agresją i co najważniejsze, nigdy nie pozostawiał swoich członków samych! Inaczej mówiąc był grupą państw powiązanych ze sobą więzami wzajemnej lojalności!
-stąd prośba Służb USA, czyli głównego gwaranta Sojuszu o udzielenie im budynku dla ich celów po prostu musiała zostać spełniona! Zupełnie nie wyobrażam sobie wariantu, w którym właśnie ten rząd RP, deklarujący pełną lojalność i współpracę odmawia od razu pierwszej prośbie i to w tak niewielkiej sprawie....a jakie przy tym były rozliczenia finansowe pokrywające koszty obsługi ze strony polskiej, ma naprawdę małe znaczenie, niezależnie od ekscytacji Mediów. W końcu nikt od nich nie wymaga zbyt wnikliwego myślenia:-)
-nadzwyczaj też łatwo juz zapomnieliśmy, jakie wtedy były zagrożenia dla całego Zachodu ze strony Al-kaidy, która planowała szereg następnych ataków mających na celu zniszczyć nasze morale. Z tych planów prawie nic nie wyszło, ale tylko dlatego, że nasze Służby, zahartowane w ciągu dekad wzajemnej rywalizacji w czasie Zimnej Wojny szybko i skutecznie rozbiły wprawdzie opętanych żądzą zniszczenia, ale jednak amatorów. Być może kiedyś dowiemy się, jak dużo zamachów na nasze miasta udało się powstrzymać i jak wielu niewinnych ludzi uratować. To właśnie dzięki wspaniałej pracy żołnierzy "podziemnego frontu" różne "moralne autorytety" mogą w spokoju wyklinać "barbarzyńskie zachowanie" naszych Obrońców. To tak, jak psom pasterskim kazać bronic stada przed wilkami, wcześniej wyrwawszy im zęby...a różne barany pobekują, że żadnych wilków przecież nie ma:-)
Zgoda, następuje tutaj bezpośrednie zderzenie moralnych pryncypiów- z jednej strony konieczność zapewnienia bezpieczeństwa bezbronnych obywateli, co jak mówiłem jest podstawowym obowiązkiem państwa, z drugiej zakaz stosowania tortur i ogólnie zbrodni wojennych. Podejrzewam, że jeszcze długo będziemy spierać się na ten temat...( osobiście nie rozumiem jednej rzeczy- po co stosować tak brutalne, a jednocześnie pełne hipokryzji metody przesłuchań, gdy od dawna znamy "pokarm dla kanarków", czyli środki chemiczne zachęcające do zwierzeń? Przecież akurat na badania nad ich usprawnieniem pieniędzy ani uczonych chyba nie brakło?)
-zupełnie inną sprawą są coraz pojawiające się głosy, że nie wolno nam angażować się w walkę z terrorystami, bo mogą i u nas zrobić w odwecie jakiś zamach. Powiem szczerze, wstyd mi, że takie apele ukazały się w języku polskim, bo, że to pisali jacyś Polacy, to jakoś nie mogę uwierzyć! Czyli co, mamy chować sie za plecami innych, siedzieć w kącie i skomleć cichutko, to może jednak nie przyjdą?
W ten sposób łatwo już stoczyć się na samo dno hańby, jak ci "waleczni " żołnierze holenderscy, pilnujący bezpieczeństwa cywilów w Srebrenicy, którzy uciekli, przez co wymordowano 9 tys. bezbronnych Bośniaków. Albo jak te rządy Holandii, które zamiast natychmiast zwołać Sąd Wojenny dla tych degeneratów, latami ich chroniły!
Podsumowując-
W gruncie rzeczy Trybunał Stanu, o którym wygadują co głupsi poniektórzy politycy czy dziennikarze, należałby się ówczesnym władzom RP, gdyby NIE zgodzili się na prośbę Amerykanów! Zgoda, poszliśmy także na wojnę w Iraku oraz w Afganistanie, ale tylko dzieki temu mamy pełne prawo negocjować utworzenie dwóch baz amerykańskich w Polsce, które ostatecznie zapewnią nam bezpieczeństwo. Bo takiego samobójcy, który by zaatakował wojskowe bazy największej potęgi w dziejach Ludzkości na szczęście nie ma!
Inne tematy w dziale Polityka