Gruba Kreska- kłamstwa i mity
Przy okazji 25 rocznicy Okrągłego Stołu nastąpił wysyp publikacji na ten temat, pod ogólnym hasłem "zdrady elit" czy "grubej kreski". Przy czym termin -Gruba Kreska oznacza pełną amnestię dla dawnych rządzących PRL za ich zbrodnie i przestępstwa. Niepokojące jest bardziej to, iż tak mało spotyka sie tekstów omawiających tamten czas w miarę obiektywny sposób, wygląda na to, że znów daliśmy sobie wmówić narrację Prawicy. Czas więc najwyższy wyjaśnić parę zakłamanych mitów:
1-jak to Elity dogadały się przy OS ( w Magdalence) w sprawie Grubej Kreski i podziału władzy-
Wszyscy ci mówiący o tym "niepokorni" publicyści i politycy popełniają jeden podstawowy błąd- mniej lub bardziej świadomie. Otóż z góry zakładają, że uczestnicy tamtych wydarzeń mieli NASZĄ wiedzę i świadomość sytuacji. O co chodzi, tłumaczy przykład Ukrainy- NIKT tak na prawdę nie wie, jak skończy się obecna zawierucha, natomiast za kilka lat cała masa "znawców" będzie krytykować i podpowiadać, co należało zrobić ! Dotyczy to również pozostałych mitów...
Tymczasem podstawowym faktem jest, że OS był tylko pierwszą rundą, która skończyła się remisem. Natomiast władze do rozmów zmusiła wcale nie siła Opozycji ( raptem parę tysięcy działaczy), tylko katastrofa gospodarcza, czyli bankructwo państwa połączone z 1000% inflacją. OS miał w ich intencji rozbroić potencjalny zapalnik niepokojów społecznych i tyle. Oczywiście obie strony chciały nawzajem sie wykiwać, jednak o zwycięstwie Opozycji zadecydowały dwa fakty, o których w czasie Magdalenki jeszcze nikt nie wiedział. Jednym było miażdżące zwycięstwo Ekipy Wałęsy 4 Czerwca, drugim "odwrócenie sojuszy", czyli możliwość powstania opozycyjnego rządu wspieranego głosami ZSL i SD, co dawało większość parlamentarną. Cała reszta historii była już tylko przyczynkiem...( przyjmuje się, że ta decydująca o powstaniu Niepodległej koncepcja była dziełem Jarosława Kaczyńskiego, jednak nikt z setek ludzi przeprowadzających wywiady z Wałęsą nie domyslił się, aby go zapytać o ten "drobiazg", ciekawy jestem jego odpowiedzi). O OS postaram się szerzej napisać w oddzielnym tekście.
2-jak to nasze Elity całkowicie niezawiśle decydowały, co dalej z tą Polską, a reszta Świata spokojnie sie przyglądała, co też ci Polacy wykombinują-
przypominam, że ta reszta Świata świetnie wiedziała, że Polska będzie wzorem dla reszty Demoludów! Naga prawda wygląda tak, że Zachód kontrolował ściśle nasze posunięcia i to ONI podejmowali decyzje, co jest zresztą zupełnie oczywiste i naturalne. Zachód właśnie wygrał III w.św. zwaną Zimną z Sojuzem i musiał bardzo ostrożnie i starannie przeprowadzić przegraną stronę do nowych, zupełnie innych układów strategiczno-politycznych. Sytuacja w rozwalonym Imperium mogła się wymknąć z pod kontroli i wtedy mielibyśmy pomnożoną razy 100 Jugosławię, w której poszczególne watażki walczyłyby nie o wioski, tylko składy broni atomowej!
Gruba Kreska, czyli amnestia dla władzy rządzącej w imieniu Imperium była doskonałym rozwiązaniem- umożliwiła przejście na stronę zwycięzców ogromnej i bardzo silnej grupy społeczeństwa a także pozbawiła dawnych władców Imperium jakiegokolwiek wpływu na swoich dawnych zauszników. Już nie mówiąc o możliwości szantażu- no bo jaki szantaż, skoro wszelkie jego podstawy są z góry odrzucane?
To był jeden z najlepszych biznesów w dziejach i całkowicie się opłacił, również dawne Elity Władzy z pozostałych Demoludów na wyścigi rzuciły się do wysługiwania się nowym panom( oczywiście poza tymi, których po drodze wykończyli dawni koledzy). Największym przegranym byli dawni panowie na Kremlu no i oczywiście poczucie sprawiedliwości!
3- jak to nasze Elity dawnej Opozycji NAS sprzedały-
znów przypominam, jak łatwo jest zapomnieć z perspektywy wolnego, bezpiecznego i szybko rozwijającego się kraju o początkach Niepodległej i ówczesnych realiach! A realia były następujące:
-właśnie przegraliśmy Wojnę, będąc w obozie pokonanych ( a że znaleźliśmy sie w tym Obozie częściowo z winy tegoż Zachodu, to nikogo nie interesowało), państwo zbankrutowało, wszelkie dotychczasowe związki gospodarcze rozleciały się, bo i reszta Obozu również padła. Inaczej mówiąc, sytuacja dzisiejszych Ukraińców była dla nas tylko nierealnym marzeniem...
-jedynym ratunkiem był właśnie Zachód, no i oczywiście jego decydenci świetnie o tym wiedzieli, nawet ewentualne postraszenie powrotem w objęcia Misia mogło tylko wywołać serdeczny śmiech. Naszym atutem była tylko świadomość, że Zachodowi o wiele bardziej opłaca się wprowadzić nas do swoich struktur, niż zostawić pod bokiem "czarną dziurę". A poza tym mieliśmy pozycję dziada stojącego w przedpokoju i tyle samo do gadania...uporczywa walka naszej władzy o wejście do grona decydentów na Zachodzie była jednym z najważniejszych, choć niejawnych zadań w czasie minionego Ćwierćwiecza.
4- o dobrodziejstwach "Opcji Zerowej"-
Jednym z głównych oskarżeń wysuwanych przez Prawicę jest zarzut, iż władze dawnej Opozycji nie zerwały w dogodnej chwili umowę o amnestii i nie rozliczyły dawnych Towarzyszy, ogólnie nazywa sie to Opcją Zerową. Problem w tym, że całkowicie zapominają o realiach ( jak zwykle zresztą):
-Opcję Zerową, czyli rozpędzenie dawnych władz reżimu zastosowali Amerykanie w Iraku, w imię sprawiedliwości zresztą. Ciekawe, co sądzą o tej sprawiedliwości rodziny setek tysięcy zabitych w totalnej wojnie domowej, wywołanej tą "opcją zerową", a to wcale nie koniec nieszczęść ludności Iraku. Państwo właśnie podaje się do dymisji i przy dużej dozie szczęścia rozleci się tylko na trzy kawałki, a następne setki tysięcy moga się już ustawiać w kolejce " do rzeźnika"...
-jasne, że w Polsce do takich nieszczęść by nie doszło, ale przykład Iraku dobrze tłumaczy, czym może się zakończyć siłowy upadek dotychczasowych elit. Łatwo zapominamy, że Warstwa Rządząca w każdym państwie, to oprócz struktur siłowych także menedżerowie gospodarki, zarządzający państwem, w tym jego organami, jak oświata, nauka, kultura, samorządy itd. W sumie co najmniej milion ludzi, ludzi, którzy swoją pozycję zawodową zdobyli w większości dzięki cechom umysłu i charakteru. Inaczej mówiąc, byliby elitą w dowolnym ustroju i układach. Po prostu pewni ludzie potrafią i chcą dostać się do warstwy rządzącej, a inni nie i nic nie zmieni tego prawa społecznego. Próba całkowitego odebrania im władzy co najmniej wywołała by totalny sabotaż i to w sytuacji, gdy państwo i tak już się waliło w przepaść. Ładna, choć prawdziwa anegdota na ten temat, na szczęście to było tylko wyjątkowe- gdy obywatel przyszedł na posterunek MO w 90 r. z meldunkiem o napadzie, sierżant mu poradził- to niech napastnika goni Wałęsa, skoro ma władzę!
Jedynym sensownym sposobem na prawdziwe włączenie sie dotychczasowych Elit w odbudowę kraju było zapewnienie im poczucia bezpieczeństwa, a co więcej, zysków z pracy dla nowego "reżymu". Było to o tyle łatwiejsze, że wszelkie idee socjalistyczne, tak pracowicie wbijane do polskich głów przez służby Imperium dawno były spuszczone z wodą, a lojalność tej warstwy trwała dokładnie tak długo, jak Władza Sowiecka. To zaczadzenie umysłowe, obecne do dzisiaj choćby w Rosji, Polaków praktycznie nie dotyczyło, a slogany głoszono tylko dla korzyści i kariery. Tym szybciej można było rozpocząć rewolucyjne wprost zadanie powrotu do zachodniej cywilizacji.
No dobrze, ale co ze sprawiedliwością?
Ano, jak zwykle, była pierwsza ofiarą koniecznych przemian i możliwości odbudowy Niepodległej Polski. Ceną amnestii i faktycznej bezkarności komunistycznych zbrodniarzy była zwyczajna, ludzka sprawiedliwość oraz poczucie słuszności naszej walki. Stąd zresztą bierze się alienacja dużej części społeczeństwa i dość powszechne odrzucenie wygranej sprawy przy OS. Ja sam dobrze pamiętam swoją wściekłość na widok Urbana, tego....( reszta zdania niestety nie nadaje się do publikacji), jak trzymał wielką butelkę szampana. Jak mozna było się czuć komfortowo w państwie, w którym Urban, zamiast ponieść konsekwencje swoich łajdactw, mógł zbijac fortunę na wydawaniu tygodnika świadomie ściągającego czytelników do poziomu wychodka, pisanego kloacznym językiem? A jednak... teraz dopiero rozumiem, że to była niezbędna szczepionka dla społeczeństwa, że Trybuna Ludu powinna zdechnąć z braku czytelników, a nie zostać zakazana odgórnym "ukazem"! W dawnym NRD i Czechach zakazano działalności Komunistów na 10 lat, a obecnie mają silne Partie komunistyczne, w Polsce zaś jest to absolutny margines, jedna z wielu aberracji społecznych.
Czy można było lepiej? oczywiście, jak zawsze...ale łatwo jest teraz wyrokować, korzystając z owoców tamtych decyzji i trudów. Natomiast musimy( Ci, którzy rozumieją całą ówczesną złożoność i trudność sytuacji) tłumaczyć społeczeństwu, co sie stało i dlaczego, a nie pozwolić nadal tkwić w mitach i kłamstwach...
Inne tematy w dziale Polityka