marek.w marek.w
1124
BLOG

Ukraina NASZA!

marek.w marek.w Polityka Obserwuj notkę 25
 W zaskakującej ciszy mediów zbliżamy się do najważniejszego dla Polski wydarzenia od czasu wstąpienia do Unii Europejskiej w 2004 r.
W dniu 17.10.2013 r. napisałem tekst - "największa porażka Putina", który zacząłem tym zdaniem. Co ciekawe, dzisiaj, po 8 miesiącach znów jest aktualny, ponieważ 26.06.2016 r. Prezydent Ukrainy podpisze Układ o Partnerstwie z Unią, który nie został podpisany w listopadzie 2013 r.
Przewidziałem wtedy, ze to jest istotnie największa klęska polityczna Putina, zapomniałem tylko, że również Putin doskonale to zrozumiał!
Stąd przebieg następnych 8 miesięcy możemy rozpatrywać jako rozpaczliwą walkę Putina o powrót Ukrainy do Moskiewskiej Strefy Wpływów.
 
Przyznaję, że nie spodziewałem się na jesieni 2013 r, do jakiej agresji posunie się Kreml, aby zablokować NASZ SUKCES, bo przejście Ukrainy do Europy jest własnie naszym, polskim sukcesem, a ogromną przegraną Moskwy w kolejnej rundzie 6-wiekowych zmagań o Europę Wschodnią.
Aby powstrzymać ten proces Putin musiał praktycznie ogłosić nową Zimną Wojnę z Zachodem i ukraść Ukrainie Krym mimo uroczystej gwarancji całości jej granic. Obecnie wspiera swoim wojskiem i dostawami broni prorosyjską stronę w Wojnie Domowej, którą rozpętał na Wschodzie Ukrainy, nie zważając na wprost potworne straty wizerunkowe, a nawet gospodarcze w Europie i na całym świecie.
 
Powinniśmy sobie jasno uświadomić jeszcze raz- cała ta wprost opętańcza  aktywność była podjęta w jednym celu! Chodziło o odwrócenie Ukrainy z drogi ku Europie, czyli jednocześnie z wejścia jej do Polskiej Strefy Wpływów. To MY jesteśmy najbardziej zainteresowani Ukrainą, dla reszty Europy cały problem to tylko ból głowy. To MY wciągnęliśmy Zachód dosłownie za uszy do NASZEJ Wielkiej Gry, wykorzystując katastrofalne błędy Putina, który rzucił bezpośrednie wyzwanie wielkim tego świata, mając kilkanaście razy mniejsze siły od nich.
 
Niestety, znów tak wielkie osiągnięcie znikło w medialnym szumie wyzwanym polityczną naparzanką wywołaną "aferą taśmową", znów nasz ogromny sukces zaginął w przestrzeni publicznej. Pewnie jak zwykle dopiero historia go doceni i zrozumie....
Jasne, w powstałej sytuacji, gdy pozycja Polski jest ( miejmy nadzieję, czasowo) osłabiona, gdy Ukraina prowadzi wojnę z obcym agresorem, a wszystkie reformy i przebudowa społeczeństwa dopiero przed nią, pozornie nie ma się z czego cieszyć. Trzeba dużego wysiłku , aby zauważyć przestawienie zwrotnicy na drodze naszego sąsiada, zwrotnicy, która nieodwołalnie skieruje go ku niezawisłości od Moskwy, ku budowie własnego, niepodległego i wspieranego przez Europę państwa.
 
A dlaczego taki tytuł? Ano w całej Rosji  ogłupione propagandą z "zombojaszczików" ( rosyjska TV) Sovki pocieszają się zdaniem "Ale Krym Nasz!"
Chciałem więc na zasadzie paradoksu zawołać, że może i Krym jest NA RAZIE ich, ale reszta Ukrainy tym bardziej idzie na Zachód , do Europy poprzez Polskę. I o ile oni cieszą się , jak duraki z aneksji kawałka sąsiada, to MY dobrze rozumiemy, że tylko pełna pomoc w każdym możliwym zakresie dla odbudowy ukraińskiego państwa stanowić będzie gwarancję dobrych stosunków Polsko-Ukraińskich.
 
Dla każdego, widzącego głębokość upadku Ukrainy w wyniku wielu dekad rządów  Komuny czy oszalałych z chciwości Oligarchów, jasne jest, że minie co najmniej pokolenie ciężkiej pracy, nim Ukraina stanie się w miare normalnym, europejskim państwem. Stąd to przestawienie zwrotnicy, choc tak ważne, jest dopiero początkiem bardzo długiej i trudnej drogi, którą musimy przejść RAZEM!
 
marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka