Łódź stanowi jedno z najciekawszych miejsc na współczesnej mapie politycznej Polski, więcej, jest jednym z największych jej paradoksów. Przypomnę, że w rozdziale "stref wpływów" Platforma jest popierana raczej przez lepiej sytuowanych i wykształconych obywateli, bardziej zadowolonych ze swojego statusu, natomiast elektorat PIS-u jest bardziej socjalny, roszczeniowy. Są to ludzie ogólnie biedniejsi i czujący się pokrzywdzeni przez los czy władze. Według powszechnej opinii właśnie mieszkańcy Łodzi należą do tej kategorii, tymczasem PIS w Łodzi nigdy nie miał znaczenia, a odwrotnie, od kilku lat właśnie PO stanowi decydująca siłę polityczną!
O ile dla całej Polski odzyskanie Niepodległości i rozpad Imperium Sowieckiego stało się wielkim sukcesem, to akurat dla Łodzi skończyło sie to faktyczną katastrofą, ponieważ to Imperium było jedynym, za to ogromnym odbiorcą produkcji wielkich, państwowych fabryk, zatrudniających nawet po kilkanaście tysięcy pracowników. Zgoda, że "łódzkie tkaczki" były w PRL-u synonimem ciężkiej, kiepsko płatnej pracy, jednak była to praca pewna, a każda fabryka generowała tysiące dodatkowych miejsc pracy i zarobku. Wszystko to się zawaliło, tworząc z Łodzi enklawę biedy prawie na wzór upadłych PGR-ów.
Na szczęście ruszyła się prywatna inicjatywa, setki małych firm zastąpiło upadłe kolosy, jednak potencjał gospodarczy i tak nie wyrównał strat i zaczął się stały proces wyludniania miasta, które co roku traciło po kilka tysięcy mieszkańców. Stało się jasne, że własnymi zasobami Łódź nie jest w stanie powrócić do lat chwały z czasów "Ziemi obiecanej". Bez zewnętrznych źródeł finansowania będzie to tylko lepsza czy gorsza, ale wegetacja.
Przez długie lata politycznie w Łodzi dominowało na lewicy SLD z racji tęsknoty za starymi "pięknymi" czasami, a na prawicy Kropiwnicki, wieloletni Prezydent. Jednak nikt nie potrafił przedstawić spójnego planu odbudowy wielkości miasta, zwyczajnie nie było dostępu do gigantycznych sum, niezbędnych do zmiany profilu gospodarki, opartej na przemyśle lekkim.
Z chwilą gwałtownej przebudowy sceny politycznej w 2005 r. również w Łodzi wzrosło znaczenie PIS oraz PO, jednak dalsze ich losy ułożyły się zupełnie inaczej.
Wtedy zaczął sie dla PIS-u okres wybitnego pecha do Łodzi - na prawicy, w ich naturalnym środowisku panował Kropiwnicki, który łaskawie przyjął PIS w roli koalicjanta ( jako ubogiego krewnego), na dokładkę nigdy nie doczekał się działaczy tej miary, co w innych regionach. Nic więc dziwnego, że zmuszony był przy okazji wyborów do importowania "spadochroniarzy" z zewnątrz, przy czym w tym wypadku było to koniecznością! Jak kiepskie kadry ma PIS w Łodzi, najlepiej pokazuje przypadek ostatnich wyborów na Prezydenta miasta, gdy był zmuszony wystawić Joannę Kopcińską, członka tzw. grupy Magina, która hurtem przeniosła się z PO do PIS-u! A to towarzystwo nawet w PO nie było zbyt ciekawe.
Potem zaś, gdy zaszła gwiazda Kropiwnickiego, PIS naciął się na Platformę....
Jak już pisałem wcześniej, zbiedniała, wyludniająca się Łódź absolutnie nie była "targetem" Platformy, skąd więc tak duży jej sukces? Przypomnę, że Prezydent Hanna Zdanowska z PO została wybrana powtórnie już w pierwszej turze!
Otóż PO jako jedyne środowisko polityczne potrafiła zaproponować, a co ważniejsze pomyślnie realizuje wieloletni plan zwany czasem "reaktywacją Ziemi Obiecanej", polegający na stworzeniu z Łodzi ogromnego Węzła Komunikacyjno-Logistycznego na skalę nie tylko Polski, ale całej Centralnej Europy. Obejmuje on nie tylko skrzyżowanie transeuropejskich autostrad A-1 i -2, ale również drogi ekspresowe S-8 i najnowszą S-14, której budowa niebawem się rozpocznie.
W zakresie kolei kończy się modernizacja torów do Warszawy, a w pobliskich Kutnie i Karsznicach powstają potężne Centra logistyczne kolejowo-drogowe. Jednak potencjalnie największe znaczenie ma budowa pod Łodzią tunelu kolejowego, który wreszcie przekreśli przekleństwo Zaborów, gdy w każdym z nich powstawała oddzielna sieć transportowa.
Koncepcja "reaktywacji" oparła się na założeniu, że skrzyżowanie ważnych szlaków transportowych w całych światowych dziejach gospodarczych było przyczyną bujnego rozwoju miast, które tam się znajdowały, stąd również dla Łodzi stanowi to niezbędny fundament dla ściągnięcia naprawdę dużego kapitału.Kapitału, który korzystając ze stworzonych doskonałych warunków dla rozwoju jednocześnie umożliwi nowoczesną przebudowę miasta.
Jej realizację zaczął szef łódzkiej Platformy, Cezary Grabarczyk, gdy został Ministrem Infrastruktury, na skalę nieznaną dotąd w Polsce, dość powiedzieć, że Program Budowy Autostrad był największą inwestycją w całych naszych dziejach!
Sama koncepcja obliczona jest na wiele lat, aktualnie jesteśmy gdzieś w połowie realizacji - w przyszłym roku wreszcie zostanie zakończona budowa A-1, jako wschodniej obwodnicy miasta, przebudowa torów do Warszawy no i największy podziemny dworzec nie tylko w Polsce. W dalszej kolejności zostanie przebity tunel pod miastem i zbudowana A-14, czyli zachodnia obwodnica Łodzi. Za to efekt tych ogromnych inwestycji będzie oddziaływał przez całe pokolenia!
Oczywiste jest, że sama zewnętrzna sieć komunikacyjna, nawet najlepsza jest tylko podstawą dla prawidłowego klimatu dla mieszkańców i inwestorów, stąd władze miasta podjęły intensywne prace przy unowocześnieniu miejskiej sieci komunikacji, budowie nowoczesnej dzielnicy na terenie dawnego dworca kolejowego w centrum miasta jak i rewitalizacji całych kwartałów Śródmieścia. Obecnie Łódź jest miastem, w którym prowadzi się najwięcej inwestycji w Polsce w celu nadrobienia całych dekad zapóźnienia.
Wszystkie te starania zaczynają przynosić efekty - coraz więcej firm z różnych dziedzin przemysłu i usług przenosi sie do Łodzi, korzystając również z licznej kadry wysoko wykształconych absolwentów miejscowych uczelni i tanich pomieszczeń, co ważne, również prywatni inwestorzy uwierzyli w przyszłość regionu. Właśnie otworzyło podwoje kolejne wielkie centrum handlowo-usługowe, licząc na coraz bogatszych klientów, a planowany jest Zespół kilkunastu basenów korzystających z wód termalnych pod miastem. To na pewno nie są propozycje dla biedniejących mieszkańców wymierającego miasta!
Zresztą i tu udało się odwrócić trend- po raz pierwszy od wielu lat zakończył sie spadek liczebności mieszkańców, miejmy nadzieję, że na stałe.
W tej sytuacji do Łodzi przyjechał kolejny "spadochroniarz", prof. Gliński z wiadomością, że celem PIS-u jest utrącenie umowy na montaż i serwisowanie nowoczesnych francuskich śmigłowców "Caracal" , dla których zakład ma być zbudowany w Łodzi! Trudno o lepszy przykład podejścia PIS-u i jego Prezesa do "krnąbrnego" miasta. Jak widać , biedny prof. od samobójczych zadań, który dostał "jedynkę" na łódzkiej liście, kontynuuje tradycję :-)
Inne tematy w dziale Polityka