Dla wszystkich chyba jest oczywiste, że w latach 2006 - 2016 nastąpiły na świecie gwałtowne zmiany w wielu dziedzinach życia, z polityką na czele. Wystarczy przypomnieć wznowienie agresywnych działań Rosji wobec sąsiadów, radykalne zaostrzenie sytuacji na Bliskim Wschodzie czy wzrost znaczenia Chin.
Na te zjawiska nałożył się najpierw najcięższy od wielu dekad kryzys gospodarczy na Zachodzie, a później równie groźny kryzys politycznego przywództwa, rozwijający się w najlepsze także aktualnie, gdy lewaccy Liderzy USA czy Unii kompletnie pogubili się w swojej "politycznej poprawności". Efektem jest masowy bunt społeczny, który doprowadził do "Brexitu" czy nominacji Trumpa, a to dopiero początek gwałtownych zmian politycznych i społecznych.
Pisałem o tych sprawach wielokrotnie, dziś chcę się jednak zająć inną rewolucją, chyba jeszcze ważniejszą dla dalszych losów ludzkiej cywilizacji, choć całkowicie przeoczoną ( tradycyjnie) przez oficjalne media.
W 2006 r. największą, to znaczy o największym kapitale akcyjnym firmą na świecie był Exxon Mobil, a 3 miejsce zajmował Gazprom. W rankingu dominowały firmy paliwowe i związane z ciężkim przemysłem, cena ropy szła w górę, a państwa posiadające surowce mineralne zyskiwały coraz większe znaczenie. Nic więc dziwnego, że Putin uznał, że nadchodzi czas, gdy Rosja "powstanie z kolan" i znów odbuduje swoje Imperium.
Minęło 10 lat i możemy zaobserwować wyjątkowo ciekawy ranking największych firm :
Gazprom pięciokrotnie zmniejszył swoją kapitalizację ( obecnie 50 mld.$ ) i wypadł z pierwszej setki, zresztą aktualnie żadna rosyjska firma nie mieści się w tej setce !
Liderzy listy - Apple, Google, Microsoft, Amazon.
W pierwszej setce największych światowych firm znajdują się 54 amerykańskie, 11 chińskich, reszta z Europy, Japonii.
Wnioski -
W ciągu ostatniej dekady w gospodarce zaszło prawdziwe trzęsienie ziemi, takie pod 8 w skali Richtera - najważniejszym i najcenniejszym zasobem na świecie stała się zawartość ludzkich mózgów, a wszystkie czołowe firmy wyrosły na liderów dzięki wykorzystaniu potencjału umysłowego swojej kadry. Sytuacja jest jasna i dla wielu smutna - prawdziwy rozwój firm jak również państw będzie zależał bezpośrednio od umiejętności kierownictwa do przyciągania i wykorzystywania ludzkiej kadry, a jest to wiedza bardzo trudna do opanowania, szczególnie w zapóźnionych cywilizacyjnie państwach.
Mimo wszelkich zmian i ogólnego zwiększenia udziału reszty świata w rozdziale PKB, w najważniejszych dziedzinach nadal dominuje Zachód, szczególnie Ameryka, której liberalny model gospodarki okazuje się najbardziej efektywny. Z reszty świata goni go Wschodnia Azja, szczególnie Chiny i Japonia, pozostałe państwa mają bardzo wiele do nadrobienia....
Potwierdza sie moja opinia, że naszym najlepszym sojusznikiem w dziele osłabiania Rosji jako podstawowego konkurenta na Wschodzie jest Putin. Jasno widać, że nikt tak skutecznie, jak on nie wykańcza rosyjskiej gospodarki, a przez to prawdziwejsiły państwa. W czasach, gdy wszyscy mądrzy szefowie firm lub państw dbają o przedsiębiorczość i sprawność swoich kadr, złodziejska i łajdacka polityka Putina i jego "siłowników" skutecznie odstrasza wszelkich aktywnych i mądrych ludzi. Co lepiej wykształceni i obrotni uciekają masowo choćby do Krzemowej Doliny, tworząc amerykańskie, a nie rosyjskie bogactwo. Los projektu Skołkowo, mającego być kopią Krzemowej Doliny, a który obecnie skończył się śledztwami i sprawami sądowymi najlepiej potwierdza tą katastrofę.
Podsumowanie -
Parę lat temu w swoim cyklu o rozwoju ziemskich Cywilizacji nazwałem najważniejszą cechę, która pozwala wygrywać danej Cywilizacji w jej konkurencji z pozostałymi, było tym najsprawniejsze wykorzystanie potencjału intelektualnego członków własnego społeczeństwa. Ten proces trwa od dekad, jeśli nie stuleci i obecnie gwałtownie przyspieszył, co widać najlepiej na przykładzie największych firm, choć dotyczy też państw i społeczeństw. Oczywiste też jest, że przewaga potencjału intelektualnego nad gospodarką surowcową będzie się tylko zwiększać, stąd wynika dla wszelkich społeczeństw zasadnicza wręcz potrzeba zwiększania efektywności oświaty i wykorzystywania potencjału intelektualnego swoich członków. To na tym polu rozstrzyga się wzajemna pozycja państw i społeczeństw, a MY, Polacy mamy tu wyjątkowo dużo do nadrobienia....
Uwaga końcowa- tekst swój oparłem na spostrzeżeniach Juli Łatyniny, jednego z najlepszych analityków, jakich w życiu czytałem.
