marek.w marek.w
764
BLOG

Nasza chata z kraja

marek.w marek.w Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
 Nie przestaje mnie zadziwiać skrajny polski prowincjonalizm, który co chwila wyłazi i szczerzy zęby :-) W słowach jesteśmy znawcami spraw światowych, a nawet czasem pępkiem świata, gdy tak na prawdę interesują Nas głównie nasze miałkie sprawy, głównie kłótnie i ambicjonalne wojenki.

W nocy 30 kwietnia na co najmniej 3 bazy Irańskie w Syrii dokonano silnych ataków rakietowych i lotniczych.. Efekt był wstrząsający i to dosłownie, ponieważ po eksplozji w jednej z baz ok. 200 rakiet sprowadzonych z Iranu Centrum Sejsmologiczne w Europie zarejestrowało trzęsienie ziemi. Rakiety typu ziemia-ziemia miały być dostarczone dla Hezbollahu w Libanie i były przechowywane w podziemnym bunkrze na terenie bazy. Według wiarygodnych danych uderzyły F-35 z Izraela, które użyły bomb GBU-39 do burzenia schronów betonowych. Na pozostałe bazy spadły rakiety. Liczba ofiar to co najmniej 40 wojskowych, w tym połowa to Persowie.

Tradycyjnie syryjska obrona plot. wyposażona w rosyjski sprzęt była bezradna, a nawet najlepiej działająca część armii syryjskiej ( jak również rosyjskiej ) czyli propaganda też nawaliła, widocznie nie wiedząc, jak się wyłgać z trzęsienia ziemi i wybuchów składów amunicji widocznych i słyszalnych w promieniu kilkudziesięciu km. Co więcej, jedna z rozwalonych baz mieści się 40 km od głównej rosyjskiej bazy lotniczej w Syrii "Hmiejmim", ochranianej przez cudo-broń czyli osławione S-400. Ani jedna rakieta plot. jak zwykle nie została wystrzelona, albo ze strachu przed blamażem, albo z prostego powodu - rosyjskie radary C-400 nie sa w stanie wykryć najnowszy amerykański samolot V generacji F-35.

Równie tradycyjnie rządy Syrii i Iranu znów się odgrażają, jak to się zemszczą, co prawda na wszelki wypadek nie podając, na kim :-) całkiem zresztą słusznie, bo po co dodatkowo wkurzać armię Izraela? W końcu Oni chyba najlepiej wiedzą, co jest warta rosyjska broń i gwarancje Kremla...
Oczywiście Bliski Wschód aż huczy od pogłosek, o dziwo w miarę ścisłych i nawet potwierdzanych przez zainteresowane strony, za wyjątkiem Izraela, który udaje, że to nie on i samoloty nie jego :-)

Nocna akcja jest prawdopodobnie wstępem do znacznie większej operacji sił Zachodu skierowanej przeciw armii Asada, która zaatakowała Kurdów ochranianych przez Amerykanów w pobliżu Eufratu. Ponieważ jasne jest, że Izrael w pełni koordynuje swoje akcje z koalicją Zachodu, Asadowi dano "sprawę do przemyślenia", pokazując, iż żaden sojusznik go w razie czego nie uratuje od uderzenia w jego kwatery. Jednocześnie coraz wyraźniej ogłaszana jest wiadomość, że następnym celem uderzenia sojuszników ma być sam Asad i jego dowództwo.
Przy okazji będzie to przekaz wysłany Erdoganowi, że Kurdowie w Syrii jednak są pod amerykańską ochroną...

W polskich mediach, które sprawdzałem nie ma o tych wydarzeniach ani słowa, a w rozpaczy zajrzałem nawet do "wpolityce"! :-). Co prawda rosyjska agentura na Salonie24 opublikowała tekst o możliwej wojnie Izraela z Syrią, ale po za stekiem bzdur i kłamstw nie podali głównej przyczyny jego publikacji, czyli kolejnego lania, jakie dostała sławna rosyjska opl, w tym C-300. Wyrabiają się bidaki za nędzne rubelki, jak  mogą, ściągnęli nawet na pomoc jakąś "onucę", ale efekt identyczny, jak w Syrii.

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka