"I przyszedł do Niego trędowaty z prośbą, upadł na kolana i rzekł do Niego: Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę swoją, i dotknął się go i rzekł mu: Chcę, bądź oczyszczony! I natychmiast zszedł z niego trąd, i został oczyszczony".
Ewangelia Marka1, 40-42
Lepra, nazywana w Biblii trądem, należy do najstarszych znanych chorób. Przed dwudziestym stuleciem naszej ery nie było skutecznego leku na tę chorobę. W tamtym czasie jedyną możliwą czynnością było radykalne odizolowanie chorych od reszty społeczeństwa, aby w ten sposób chronić zdrowych przed rozprzestrzenianiem się zakażenia.
Jakże wielkie cierpienia musiał znosić chory nie tylko ze względu na samą diagnozę, ale również przez odłączenie od rodziny i wykluczenie z życia społecznego. Z tego też powodu nie dziwi nas, że wielu chorych próbowało jak najdłużej ukrywać swoje schorzenie. O pewnym indyjskim księciu mówi się , że podczas swoich wystąpień przed ludem nosił wielki kamień szlachetny na swym czole, by w ten sposób pierwsze zmiany na skórze spowodowane trądem.
Ale Biblia posługując się obrazem trądu chce powiedzieć nam co znacznie więcej. Przedstawia nam w nim istotę grzechu, przeciwko któremu człowiek nie ma żadnego środka zaradczego, a który oddziela go od Boga i radości ze społeczności z Nim. Wielu próbuje ukryć swój grzech, ale Bóg zna doskonale nasze życie.
Trędowaty z Ewangelii Marka 1 daje nam dobry przykład. Nie starał się ukrywać choroby, lecz udał się do Syna Bożego - do jedynego, który mógł go uleczyć. Dziś również tylko On może nas oczyścić z grzechów oraz przywieść do społeczności z Bogiem. Warunkiem jest jednak, że otwarcie wyznamy Mu winę, w myśl biblijnej zasady: "Kto ukrywa występki, nie ma powodzenia, lecz kto je wyznaje i porzuca, dostępuje miłosierdzia" [Przypowieść Salomona 28, 13].
Źródło: Kalendarz Chrześcijański
