Wolność linkowania, czyli internetowa makabra

W Sejmie język coraz nikczemniejszy, obyczaje również. Ale skąd te maniery? Proszę przejść się po ulicach i po korytarzach szkolnych. Z pewnością dawniej był większy wersal tamże niż obecnie. I stamtąd mamy posłów.

Ale także media mają w tym udział. Paru Polaków nie powinno prowadzić swoich programów w radiu i telewizji.

A co sądzić o internecie? Anonimowi dyskutanci to przykład daleko posuniętej "odwagi", wulgarności i bezczelności. Pewnie kiedyś będą zablokowane te niemal nieograniczone możliwości.

A od strony dziennikarzy zamieszczających artykuły na portalach? Bywa, że w smutne albo wręcz w tragiczne wieści wplecione są radosne reklamki. Od paru miesięcy wplatane są linki sponsorowane - wybrane słowo z tekstu łączy nas z informacjami hasłowo nawiązującymi do danego wyrazu.

I na cóż można natrafić w ramach wolności twórczości dziennikarskiej?  Otoż, na

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/dolnoslaskie/wroclaw/news/nieznani-po-smierci,1207711,3324

czytamy -

Opieka społeczna nie zleca zakładom pogrzebowym ubierania do pochówku ciał osób nieznanych. Zwłoki chowa się do trumny w czarnym worku. Zakaz ubierania to polecenie od pracowników zakładu medycyny sądowej. Ale nie chodzi tu o niskie koszta pochówku, ale o bezpieczeństwo pracowników firmy pogrzebowej.

I dokąd nas wiedzie link "ciał"? Nie na katedrę patologii czy kryminalistyki, ale na oferty jak najbardziej dla jeszcze całkiem żywych - „Zdrowy wypoczynek” - tajemnicą urody i długowieczności... na witrynie http://www.familytour.pl/?s=180

Czy to nie przesada? Link dotyczy urody i długowieczności, zatem spraw całkiem odmiennych od atmosfery wywołanej artykułem. Czy to wypadek przy pracy, czy już całkowita i stała a coraz szerzej rozlewająca się bezduszność?

I jak ten skandal ma się do szczecińskiego wyroku sądowego w toples(s)owej sprawie? To za takie skandaliczne linki stróże prawa powinni rozdawać mandaty, nie zaś za ponętne biusty! 

PS Tego typu skandale powtarzają się, niestety. Na przykład –

Dramat Polaków w Norwegii. Ile osób zginęło? W norweskim Drammen rozpoczęto dziś rano przeszukiwanie pogorzeliska z udziałem przybyłych z Oslo techników kryminalistycznych oraz policji. Głównym celem jest poszukiwanie ciał ofiar sobotniego pożaru.