Katasrofa smoleńska.
Wiemy to dzięki tej przełomowej notce.
Dotychczas myślelismy, że zasłużony małżonek Ewy "nie zabijajcie nas" Stankiewicz tnie tupolewa szlifierką kątową w poszukiwaniu bąb w miejscach wskazywanych przez zasłużonego małżonka Marii Biniendowej czli tu:
albo tu (link do materialu kurwizji)

Nie wiadomo czy cel poszukiwań został zmieniony kiedy okazało się za zamachowcy nie zaminowali drugiego tupolewa czy od początku przerabianie bliżniaczgo tupolewa na wrak miało na celu zdemaskowanie ilustracji do programu Piotra Świerczka.

Po ukazaniu się raportu podkomisji dowiemy się z niego, że cięcie zygzakiem jest niezgodne z fizyką newtonowską z czego wyniknie, iż zamach był jeszcze perfidniejszy niż do tej pory nam się wydawało. Internet rozpalą dyskusje, czy zygzak był dokładnie taki, czy nieco inny bo niewątpliwie zygzakowaty musiał być gdyż inaczej wszystko by się z fizyką newtonowską zgodziło. Wyjaśnienie może być też trywialniejsze - ze niezłomnemu badaczowi tak zygzakowato przeciągnął się kabel zasilający od szlifierki.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka