Miesiąc temu wydawało mi się, że po jesiennej fali zakażeń będziemy mieli trochę wytchnienia. Nadzieję opierałem na statystykach u naszego sąsiada. Jednak tak się nie stało - liczba dziennych zakażeń w Niemczech wprawdzie na jakiś czas zatrzymała się ale znowu ruszyła w górę zaś dzienne liczby zgonów stale rosną i w przeciwieństwie do innych krajów z zachodu Europy już przewyższyły dane z wiosny.
W innych krajach, do których wiosenna fala nie zdążyła dotrzeć, jesienna fala przejawia się znacznie wyższą niż wiosenna skalą śmiertelności. W Niemczech to zjawisko podzieliło się pomiędzy landy zachodnie z wyższa zachorowalnościa i wschodnie z niższą.

Niestety oglądając dane o zgonach można dojść do hiobowego wniosku, że wcześniej czy później epidemia weźmie to co ona chce a jedyne, co przed zaszczepieniem można robić to próbować zapanować nad strumieniem chorych wymagających hospitalizacji.
Nie mowa tu o chorych na Covid tylko o chorych w ogóle, ponieważ niestety znajdujemy się w ścisłej europejskiej czołówce pod wzgęgldem nadmiarowych zgonów w 2020 roku.
W listopadzie ponad połowa nadmiarowych w stosunku do lat poprzednich zgonów to były zgony osób, u których zakażenia koronawirusem nie wykryto. Może niestety stać się tak że proces ochrzczony nowotworem słowniczym NARODOWE WYSZCZEPIENIE poprzedzi WYTRZEBIENIE - też NARODOWE.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości