Michał Jaworski Michał Jaworski
242
BLOG

Jesien patriarchy Kaczyńskiego - część druga

Michał Jaworski Michał Jaworski PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Pół wieku temu Gabriel Garcia Marquez w książce, której tytuł złożył się na tytuł notki dokonał swoistej syntezy istoty południowoamerykańskich dyktatur. W tym czasie państwa Ameryki Południowej już od półtora wieku, czyli kilku pokoleń były niepodległe. Krótkie okresy normalnej demokracji przeplatały się z dyktaturami wywodzącymi się albo z przewrotów wojskowych albo z wyborów. To drugie jest dla nas ciekawsze bowiem nie jesteśmy osamotnieni w oddawaniu władzy populistom zaczynającym jako cudotwórcy a kończącym jako dyktatorzy rozpaczliwie i bezwzględnie broniący się przed gniewem zawiedzionych wyborców.

Bohater Marqueza miał lata swojej świetności, wydawało mu się iż rozdaje karty w grze mocarstw, pomiatał ambasadorami, nakazał spakować morze i odesłać Amerykanom ale obecnie w stołecznym porcie stoi tylko zardzewiały pancernik.

Pół wieku temu Marquez językiem absurdu i groteski opisał zdarzenia, które jak ulał pasują do Kaczyńskiego. 
Generał jest szalony, o Kaczyńskim tak coraz częściej i odważniej mówią.
Być może Kaczyński wycofa się z Lex TVN tak jak z Izby Dyscyplinarnej, tylko że w sprawie ID SN Kaczyńskiemu Europa nie uwierzy póki nie zobaczy faktów dokonanych a dopiero jak uwierzy to odkręci kran z kasą, której Morawiecki potrzebuje od wczoraj. Jak się wycofa, to straci wiarygodność u części akolitów. Jak się nie wycofa to też straci tylko u innej części - tej, która nawet widząc w UE wroga, w USA widziała gwaranta polskiej niepodległości.

Morza nie da się spakować i odesłać Amerykanom, żeby okazać im lekceważenie. TVN teoretycznie da się odesłać, ale USA ma środki aby sobie to powetować z tym, że to oznacza konflikt z sojusznikiem od czasu wyzwolenia się z uścisku ZSRR zawsze wymienianym na  pierwszym miejscu. Za sojusz z USA, uwieńczony wejściem do NATO, polscy żołnierze płacili krwią na misjach, wejście do NATO i EWG było marzeniem antykomunistycznej opozycji i za te marzenia też płaciliśmy. 

Tu trzeba wrócić do naszego patriarchy - on, wpatrując się w Cyrankiewicza - marzył, żeby zostać premierem a smacznie spał, kiedy po antykomunistyczną opozycję - w tym jego brata - przyjechały milicyjne suki. Z tego brata potem też zrobił użytek w drodze po władzę.

Podobno pisowscy myśliciele wymyśli, że Lex TVN Kaczyński wymyślił jako test sojuszniczej wiarygodności USA. Należy się domyślać, że w tej konstrukcji jeżeli USA traktują nas jako strategicznego sojusznika to odpuszczą. To pomysł godny geniusza  który uprzednie wymyślił wystawienie Saryusz-Wolskiego przeciw Tuskowi.
Po pierwsze po co Amerykanom niepraworządny, peryferyjny sojusznik który ZSRR już dawno pożegnał jako terytorium stacjonowanie swoich wojsk ?
Po drugie - co zrobimy, jak nie odpuszczą?
Przed swoimi wiernymi patriarcha rozwijał koncepcje a to Trójmorza z oczywiście przewodnią rolą Polski a to jedwabnego szlaku na którego końcu to Polska miała być superdealerem. Wszystko to okazało się mrzonkami zająca, że jest królem zwierząt. Zachód myśli nad tym jak spowolnić chińską ekspansję a jak ktoś potrzebuje pogadać z Czechem to leci do Pragi a nie na Nowogrodzką.

U - jak podobno kalkuluje Ziobro - kresu swojego życja Kaczyński przekonał się, że posłuszne i głupie otoczenie może sobie zbudować w części Polski ale jak próbuje swój pomysł rozszerzyć na zagranicę to okazuje się, ze sojuszników znajduje tylko wśród polityków jawnie sprzyjających putinowskiej Rosji. Po tylu latach opowiadania o niezależnej, potężnej Polsce takie zderzenie z rzeczywistością musi prowadzić do szaleństwa.

Od szaleństwa patriarchy przechodzimy do jego otoczenia. Za sejmowe poparcie dla kolejnych ekscesów Kaczyński musi płacić obietnicami umieszczenia na listach wyborczych. Ale przecież ci przekupieni choć trochę potrafią liczyć - poparcie dla PiS nie chce wrócić do poziomu gwarantującego im wszystkim wejście do przyszłego sejmu. Wielu ma na koncie zwykłe przestępstwa. Na dodatek PiS stworzył precedensy usprawiedliwiające w przyszłości - eufemistycznie nazwijmy to - nieprzesadnym kierowaniem się praworządnością. Otoczenie patriarchy musi sobie coraz lepiej zdawać sprawę, że nie może oddać władzy w demokratycznych wyborach.
Kaczyński ma też swoje osobiste powody dla których nie może demokratycznie oddać władzy gdyż wtedy zdechłby mit bohaterskiego polegnięcia brata. To jest również powód dla którego myśli że Amerykanie go zawiedli nie stało się bowiem tak jak to twierdził Macierewicz, że w udowadnianie zamachu są zaangażowani wybitni amerykańscy uczeni gdyż skończyło się na  wywalonym z pracy przeterminowanym  adiunkcie Nowaczyku i oszuście Biniendzie.

Czyniąc zadość symetryzmowi to dzięki opozycji kłamstwo smoleńskie i tak miało wybitnie długie nogi

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka