"Można mieć różne poglądy na najnowszą historię Polski, na potrzebę polskiej suwerenności, na znaczenie patriotyzmu, ale nie można zaprzeczać faktom oczywistym. A fakty są takie, że w Polsce wykopany jest rów nienawiści, że dzieli on Polaków na dwa plemiona, że to jest złe dla Polski i źle Polsce życzą, ci którzy ten rów swoimi działaniami pogłębiają i umacniają – i że przytłaczająca większość czerwonej hołoty i jej potomków usytuowała się dokładnie po jednej stronie tego rowu".
"Faktyczne fakty" są zaś takie:

Ponieważ ja jestem po tej

I tego nie da się podważyć.
Podział niewątpliwie jest, niewątpliwie po katastrofie smoleńskiej to środowisko Jarosława Kaczyńskiego zaczęło sobie przypisywać wyłączne prawo określania kto jest uczciwym Polakiem i człowiekiem stosując bardzo proste kryterium - jest ten, kto jest z nami. To jest fałszywe kryterium i zgubne dla nich bo skoro ja mam dowody, iż czerwoną hołotą nie jestem to według tego kryterium musi nią być Andrzej Kisielewicz i on sam to napisał tylko nie ma kto o tym mu powiedzieć bo mnie zabanował.
Z tego, że jan mak czyli Andrzej Kisielewicz jest protegowanym, propagandzistą i doradcą Morawieckiego nieźle z tego żyjącym, a z kolei Morawiecki pozostawał w niejasnych stosunkach polityczno-biznesowych z pedofilem i współpracownikiem SB Gulbinowiczem nie wyciągałbym wniosków idących dalej niż potrzeba. To nie pierwszy przypadek osoby, która nawet uczciwie zdobyte tytuły naukowe wykorzystuje do szerzenia paranauki - w jego przypadku paralogiki ale mamy też paragenetykę foliarzy, parafizykę smoleńską i - oby jednak nie - paramedycynę komórkową.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka