Trzynastego - nawet w grudniu jest wiosna
Trzynastego - nie liczy się strat
Trzynastego - nie smucą mnie łzy
Trzynastego - piękniejsze mam sny
Trzynastego grudnia spałem do południa
Jarosław Kaczyński
____________________________________________
"Obudziłem się więc w południe i poszedłem do kościoła w kompletnej nieświadomości. Słyszałem tylko, jak mama ma pretensje do ojca, że nie zapłacił rachunku, bo telefon jest wyłączony"
„odpowiedział również na pytanie o to, czy chce być internowany”
" słyszałem o kabotynach, którzy zgłaszali się, aby ich internować. Odrzekłem więc, że nie chcę."
Kilka słów komentarza do dramatycznej historii naszego umiłowanego prezesa:
Po pierwsze Jarosław Kaczyński nie mówi, że matka miała pretensje do Tuska o to, że telefon jest wyłączony. To świadectwo, że kiedyś żyliśmy w innych czasach.
Po drugie - nie wiem czy ważniejsze od pierwszego - że w tamtych innych czasach Kaczyński też kłamał bowiem "kabotyni" którzy dawali się internować to już zupełnie inne czasy a dokładnie wiosna 82', kiedy SB zaczęła proponować paszporty w jedną stronę więc 16 grudnia Kaczyński takiej wiedzy nie mógł mieć bo zjawisko jeszcze nie istniało.