Po prawdzie to napisałem "Kiedy dr Nowaczyk mówi "my" to nie mówi o mnie" ale całkiem słusznie zostało to odczytane jak wyżej. Napisałem to dwa dni po tak zwanej debacie ekspertów Zespołu Parlamentarnego z ... - trudno powiedzieć kim, ponieważ jak oświadczył chairman Rońda "organizatorzy nie przewidzieli pytań z sali" a nie przewidziano również miejsc siedzących dla drugiej strony. Jak doszło do napisania przełomowych słów?
W niedzielę na dziewięć dni przed debatą razem z prof. Markiem Czachorem spotkaliśmy się z Antonim Macierewiczem. MC wcześniej przygotował listę swoich wątpliwości do tez głoszonych przez ZP*. Na szybko przygotowałem odpowiedzi na kwestie mnie dotyczące. Nie było to trudne ponieważ już wcześniej temat trajektorii mieliśmy z MC przedyskutowany. Część kwestii według swojej - wydawało mi się, że wiedzy - skomentowałem, iż "wyszly z obiegu" a cześć pozostawiłem ich autorom i to uruchomiło ciąg wydarzeń zakończony dniem, w którym wybiło szambo. Namówiłem MC do wystąpienia na "debacie" i taki program został rozesłany.




Skupienie się na prawach autorskich wtedy wydawało mi się najważniejsze ponieważ świat nauki powinien na to być wrażliwy. Dzisiaj, kiedy wyszło na jaw, że tak zwani naukowcy z podkomisji - Binienda i Nowaczyk permanentnie przeinaczają raport NIAR naruszając tym prawa autorskie osobiste myślę, że dla tych indywiduów miarą ich pozycji naukowej i moralności jest odwrotność odległości od Macierewicza.
Tu dygresja - również w sprawie Tab. 4 pisałem do członków Komitetu Naukowego konferencji o nieumieszczanie mojego nazwiska ponieważ teza nie ma pokrycia w moim referacie jednak zacne grono utytułowanych pomyleńców umieściło ją ponownie jako Tab. 2 w podpisanym przez siebie dokumencie końcowym.


Molik alias Nurni zgodnie z zapowiedziami Teodora został zaproszony na wykłady do Londynu i wykłada tam kupy z pisuarów, czym chwalił się na Twitterze.
Dzień po "debacie" "profesor" Nowaczyk dokonał odkrycia, że skoro w TAWS 38 jest zapisane przechylenie równe 0 stopni to samolot nie mógł wykonać beczki po czym przestał blogować.
Dzieła Biniendy przestały być reklamowane na S24 po tym, kiedy bloger Markowski zareklamował jego tak zwaną "symulację bielską". Nie wystąpił w ostatnim odcinku serialu podkomisji.
Drogi Wacek odleciał do Ameryki.
Antoni Macierewicz ma dwa niewykluczające się wyjścia - może mówić, że działał na polecenie Kaczyńskiego i rządu lub, że okłamywał go Binienda ponieważ z treści umowy z NIAR wynika, że to Binienda ze strony podkomisji odpowiadał za współpracę z NIAR.
_______________________________
* Takie wątpliwości pokazywały się od niemal samego początku:
Jeżeli ktoś rozpozna się pod inicjałami to jest proszony o udawanie, że tak się nie stało:)
Na mój adres mailowy tu podany proszę nie wysyłać wyzwisk i gróźb ponieważ już dawno nie korzystam z niego.
Komentarze