Notka ukazuje się na blogu podpisanym imieniem i nazwiskiem, za jej treść ja ponoszę odpowiedzaialność cywilną a mój adres dla doręczeń znany jest w ZP oraz organizatorom Konferencji Smolenskiej.
1. Na początku był Raport 456 G.Szuladzinskiego.
2. Potem G.Szuladzińskiego jakby już nie było.

3. Znowu pojawił ale w innej roli - z Dyną.

4. W Augsburgu G.A.Jorgensen do ciągniecia wybuchowego wózka zaprzągł Sandię.

5. Ale przecież pamiętamy, że Ls-Dyna G.Szuladzińskiego policzyła również, ile trotylu potrzeba na takie wydmuchnięcie kadłuba.

Zwisa 12 pasów - przez tyle dzielimy 8kg i wychodzi nam, że na jednego pasażera z tej częsci kadluba zużyto by 0,67kg trotylu.
Ktoś zapyta - a gdzie tytułowy pieniek - jest cały czas schowany za tym fragmentem kadłuba.Schowała się również ilość trotylu - o niej też ktoś najwyraźniej pragnie zapomnieć, bo przecież trudno każdego pasażera obdzilelić taką ilością trotylu.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka