Z punktu widzenia Polaka spawa wygląda tak, że zamiast Lwowa i Wilna mamy Wrocław i Szczecin. Niebywałych strat w ludności cywilnej i majątku nikt Polsce nie wyrównał.
Inaczej sprawa wygląda z punktu widzenia Niemca - oni stracili Wrocław i Szczecin.
Nie jest możliwa jakakolwiek rozmowa o reperacjach bez powrotu tematu polskich ziem zachodnich i północnych. A Lwów i Wilno możemy sobie odebrać od Ukrainy i Litwy.
Nie przypuszczałem, że poruszony przez Kaczyńskiego temat strat wojennych znajdzie oddźwięk u innych polityków PiS.
Pierwszy podjął oczywiście Macierewicz, który nawet wraku tupolewa nie tylko nie sprowadził ale nawet swoich ekspertów nie posłał, aby go obejrzeli.
Skoro jednak zameldował się i prezydencki minister Szczerski to sprawa wygląda poważnie - w PiS panuje blady strach przed Kaczyńskim, który w swoim szaleństwie każdego, kto jego chorych myśli nie podejmie, gotów jest nazwać targowiczaninem współpracującym z gestapo i tym skreślić z listy kandydatów do schedy.
No bo kto, poza Saakaszwilim, pomoże nam w wyegzekwowaniu reperacji? Świat spokojnie poczeka na zejście Kaczyńskiego ze sceny czyli drabinki. Poza tym świat bez Polski jest taki sam jak z Polską - można udawać, że Polski nie ma, tak jak udaje się, że nie ma wielu pogrążonych w konfliktach krajów afrykańskich.
Komentarze