Dzień po odwołaniu mocodawcy podkomisji badającej katastrofę smoleńską ta wydała komunikat następującej treści:
Ustalenia Franka Taylora musiały być znane wcześniej podkomisji i samemu Macierewiczowi. Nie wyobrażam sobie aby z tak ważną dla partii PiS, jej prezesa i państwa wiedzą nie podzielił się z najbardziej zainteresowanymi czyli prezydentem, premierem i Jarosławem Kaczyńskim. Jeżeli mimo to podjęto decyzję o jego odwołaniu to tylko w celu zdezawuowania wyników jego śledztwa smoleńskiego. Tak więc spisek poza najważniejszymi osobami w państwie musi obejmować również brata prezydenta.
Zaś osobiście sądzę, że komunikat jest taką samą konfabulacją jak ogłoszona 10.04.2017 interpretacja badań wykonanych w WAT a komunikat sygnałem, że Macierewicz tanio skóry nie sprzeda.