Kiedy człowiekowi wydaje się, że wszelkie granice absurdu w polskim życiu publicznym zostały już osiągnięte, zawsze okazuje się, że wszystko dopiero przed nami.
Znaczenie tytułu oraz wyjaśnienie chwili ciszy i towarzyszącej jej konsternacji na twarzy Glińskiego czytelnik znajdzie w tym tłicie.
Tym razem
trudno jest wmawiać, że Jarosław Kaczyński napisał list bez swojej wiedzy, choć to nie niemożliwe, a Gliński odczytał bez jego zgody, więc w łeb bierze pisprawda o braku wiedzy i zgody Ojca Narodu na tablicę upamiętniającą heroiczny pobyt braci w sali - po prostu wtedy wybuczano sam pomysł a teraz wybuczno realizację.
Oczywiście zachęcam Państwa do wysłuchania całego recitalu laureatów. Wykonywanie muzyki Chopina na fortepianach zdudowanych w czasach, kiedy żył i wykonywał ją sam twórca najpierw na trwałe zagościło na festiwalu "Chopin i jego Europa" a teraz zaowocowało konkursem wykonawczym dla młodych pianistów.
Na konkursach pianistycznych na instrumentach z epoki niestety jeszcze długo wśród wykonawców dobrych i znakomitych będą tacy dla których problemem będzie zwycięstwo nad instrumentem, Tym razem w półfinale i finale było już dobrze a koncert laureatów był bardzo udany.
Zawsze zetknięcie się z wykonaniem historycznym poszerza spojrzenei na utwór, słychać inne szczególy, czasem nieco inaczej układa się narracja, inna jest skala emocji. Potem łatwiej odnajdujemy to słuchając współczesnego fortepianu.
A muzyka baroku jest dzisiaj prawie wyłącznie nagrywana na instrumentach z epoki, co niejako wymusza na wykonaniach filharmonicznych przestrzegania stylowości.
Jeszcze raz zachęcam do wyciszenia patriotycznych uniesień wzbudzonych listem Naszego Umiłowanego Przywódcy i Ojca Narodu muzyką taką, jaka niemal dwieście lat temu brzmiała w salonach Paryża i innych miast Europy.
Jednakowoż w przerwach na oklaski zanośmy błagania aby w sali koncertowej Filharmoni Narodowej została kiedyś odsłnięta tablica z napisem "W tej sali w dniu 14.09.2018 odczytano list Naszego Umiłowanego Przywódcy i Ojca Narodu Jarosława Kaczyńskiego"
Ps. Od 1 września Joanna Wnuk-Nazarowa nie jest dyrektorem NOSPR. Osoby znające życie muzyczne w naszym kraju wiedzą, jakie to ma znaczenie. Zmiana na stanowisku pierwszego dyrygenta jest poniekąd naturalna - szefowie przychodzą i odchodzą, aczkolwiek Liebreich fantastycznie pracował z orkiestrą podnosząc jej kunszt wykonawczy na coraz wyższe poziomy. Co ciekawe, w nadchodzacym sezonie Liebreich poprowadzi w NOSPR pewnie więcej koncertów niż poprzednio zaliczał przez dwa lata a nowy szef artystyczny ani jednego.