Kiedy Wyborcza napisała, że prokuratura Ziobry coś wie o jakimś byłym księdzu, Umiłowany Przywódca i Ojciec Naszych Dzieci w te pędy udał się do Ziobry.
Kiedy gazeta Karnowskich napisała, że brytyjskie laboratorium w końcu znalazło dowody na wybuchnięcie brata prezesa, on zachowuje olimpijski spokój a wiele wskazuje, że narzucił swojemu ugrupowaniu dystansowanie się od sensacji.
Komentarze