Michał Jaworski Michał Jaworski
302
BLOG

Tuman, p...a ale wybuchów nie widać

Michał Jaworski Michał Jaworski Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Za kilkadziesiąt lat historyk lub medioznawca pisząc o dzisiejszym obrazie katastrofy smoleńskiej będzie zastanawiał się w jaki sposób jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w dziejach powojennej Polski i jedna z najbardziej spektakularnych katastrof mogło przerodzić się w farsę.  

Grające na Ziobrę media Karnowskich w dziewiaąą rocznicę katastrofy, zarazem ponad trzy lata od przejęcia śledztwa przez Ziobrę piszą: 

"Pierwsza hipoteza zakłada, że to ewentualne wady produkcyjne, konstrukcyjne, technologiczne, zużycie elementów samolotu i inne techniczne nieprawidłowości doprowadziły do katastrofy. Hipoteza ta obejmuje także zaistnienie katastrofy wskutek niespodziewanego wejścia samolotu w strefę niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych, takich jak na przykład mgła." 

Przez tyle lat nie zdążono w ramach pomocy prawnej zapytać rosyjskich biegłych o znaczenie słowa "tuman", nie mówiąc o tym, że chętnie udzielającego się w mediach Wosztyla nie zapytano czy "p...a" to strefa niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych. 

"Śledczy badają również czy katastrofa nie jest wynikiem błędów, niedopełnienia obowiązków albo przekroczenia uprawnień. Hipoteza obejmuje niewłaściwe działania służb kontroli ruchu lotniczego i podjęcia przez nich niewłaściwej decyzji w zakresie kierowania lotem, a także błędów popełnionych podczas remontu samolotu. Śledczy badają również czy nie popełniono ewentualnych błędów w pilotażu lub naruszenia przez załogę przepisów lotniczych." 

Wątek remontu nadal jest rozwojowy, ponieważ z przerobionego bombowca w czasie remontu mogły zdradziecko zostać usunięte elementy konstrukcyjne służące do koszenia drzew. 

"Trzecią hipotezę stanowi celowe działania osób trzecich. Chodzi m.in. o ewentualne zamierzone działanie personelu naziemnego przygotowującego samolot do lotu, kontrolerów lotu na lotnisku w Smoleńsku albo innych osób na terenie Federacji Rosyjskiej, ekip remontujących samolot, członków załogi i pasażerów." 

Z tą hipotezą zdołałem skojarzyć informację, że przesłuchano Bronisława Komorowskiego oraz Panią tłumacz, która jednak całkiem słusznie odmówiła rozmowy, chociaż przetłumaczenia słowa "tuman" chyba by nie odmówiła a to usunęłoby ze śledztwa wątek "niespodziewanego wejścia" w "p...ę".

Nie mam wątpliwości, że od początku,  zamiast pozostawić sprawę w rękach specjalistów Laska i biegłych Milikiewicza, obie strony rozgrywały ją na płaszczyźnie emocji. Dla pamięci o ofiarach nie będzie to miało dobrego skutku bo choć z upływem czasu urojenia i oszustwa środowiska Macierewicza będą w coraz głębszej defensywie to jednak zdołały się odcisnąć w świadomości na tyle, że nawet apolityczna, profesjonalna prokuratura nie będzie mogła przejść nad nimi do porządku dziennego a działania obecnej są podporządkowane kalendarzowi politycznemu.

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka