modus in actu modus in actu
30
BLOG

ARCHITEKTURA SEMIOTYCZNA JAKO NOWA FORMA WŁADZY

modus in actu modus in actu Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

1. Wprowadzenie: zmiana paradygmatu władzy

W klasycznych ujęciach władza działała bezpośrednio: przez instytucje, przemoc, represję lub autorytet. W nowoczesności – jak zauważyli Foucault i Deleuze – władza przechodzi z poziomu ciała na poziom znaków. Nie dotyka już człowieka fizycznie, lecz medialnie i semiotycznie. Przestaje być działaniem na „bycie”, a staje się działaniem na „widzialność”.

2. Przestrzeń semiotyczna jako medium sterujące

Współczesny człowiek nie żyje już w świecie rzeczy, lecz w świecie znaków – obrazów medialnych, narracji, komentarzy, klipów, sloganów, statystyk i wykresów. Każdy z nich jest pozornie neutralny, lecz funkcjonują one w architekturze, która ma charakter systemowy. Ta architektura:

– ustala wrażenia,

– dystrybuuje bodźce,

– wywołuje emocje,

– reguluje reakcje odbiorcy.

3. Znak jako forma, która nie odsyła do rzeczy

Jak pisał Charles Morris – desygnacja jest możliwa bez denotacji. Znak może „udawać”, że odnosi się do świata, ale w rzeczywistości odnosi się do innych znaków. W przestrzeni semiotycznej XXI wieku ten proces ulega radykalizacji:

– znaczenie znaku nie zależy od tego, co przedstawia,

– lecz od sposobu jego użycia w przestrzeni,

– oraz od efektu, jaki wywołuje w odbiorcy.

4. Psychologizacja odbioru zamiast refleksji

W systemie medialnym percepcja jest podporządkowana reakcjom emocjonalnym. Psychologizacja zamiast refleksji tworzy odbiorcę, który:

– nie rozumie różnicy między komedią a dramatem,

– nie umie odróżnić powagi od ironii,

– nie rozpoznaje patologii jako patologii,

– reaguje bodźcem, nie rozumieniem.

5. Architektura semiotyczna jako dramat lub komedia

Przestrzeń semiotyczna może zostać zaprojektowana jako dramat, farsę, stand‑up, thriller, pornografię lub reklamę. Nie ma dla niej ograniczeń ontologicznych – tylko formalne. Forma staje się treścią. Człowiek nie jest już podmiotem, lecz publicznością.

To kluczowe: odbiorca nie rozumie już, że obcuje z komedią – ponieważ granica między mimetycznym przedstawieniem a realnością została zatarta. W efekcie:

– fikcja staje się normą,

– emocja staje się kryterium oceny,

– znak pusty staje się narzędziem sterowania.

6. Władza nad przestrzenią semiotyczną = władza nad wszystkimi

Ten, kto kontroluje architekturę przestrzeni semiotycznej, kontroluje:

– uwagę,

– emocje,

– sposób rozróżniania świata,

– procesy decyzyjne jednostek i zbiorowości.

Władza nie działa na człowieka wprost. Działa na jego „świat widzialności”. A człowiek – pozbawiony refleksji – reaguje na bodźce tak, jak reaguje organizm w eksperymencie: nie rozumiejąc, tylko odpowiadając.

7. Wniosek

W świecie, w którym znaki tracą odniesienie przedmiotowe, a człowiek zostaje podłączony do architektury bodźców, wolność staje się funkcją odróżniania. Kto nie potrafi odróżnić znaku od tego, co rzeczywiste – traci wolność. Kto kontroluje przestrzeń znaków – posiada pełnię władzy.

Przypisy

1. Michel Foucault – koncepcja władzy jako sieci relacji, nie jako instytucji.

2. Gilles Deleuze – „społeczeństwo kontroli” i władza operująca poprzez sygnały.

3. Charles Morris – semiotyczne rozróżnienie: desygnacja vs. denotacja.


To co jest, jest in actu, natomiast to, co jest inaczej niż w akcie - naprawdę nie jest.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo