modus in actu modus in actu
102
BLOG

ANTROPOLOGIA POWROTU BINARNOŚCI

modus in actu modus in actu Społeczeństwo Obserwuj notkę 2
Demokracja jako system produkcji wrogości modelowanej

Wprowadzenie

Celem niniejszego opracowania jest rekonstrukcja tezy, zgodnie z którą współczesne demokracje liberalne — pomimo deklaratywnego pluralizmu — odtwarzają archaiczny mechanizm binarnego porządkowania świata, znany z analiz strukturalistycznych i antropologii porównawczej. Inspiracją jest zarówno klasyczna myśl Claude’a Lévi-Straussa, jak i współczesne teorie mediów (Kittler), komunikacji politycznej (Laclau, Mouffe), antropologii kultury (Girard, Sloterdijk) oraz psychoanalizy społecznej (Freud, Jung).

Teza zasadnicza głosi, że współczesna demokracja nie przekracza pierwotnej logiki opozycji, lecz przeciwnie — technologicznie ją intensyfikuje i instytucjonalnie reprodukuje, tworząc modelowaną wrogość jako podstawowe narzędzie konstytuowania tożsamości politycznych.


1. Binarność jako struktura przedkulturowa

Lévi-Strauss wskazywał, że opozycje binarne są nieusuwalnym mechanizmem, za pomocą którego ludzki umysł organizuje doświadczenie: przyjaciel/wróg, swój/obcy, czyste/nieczyste, dobre/złe.1

W ramach kultur archaicznych nie istnieje pośrednia strefa znaczeń; tożsamość rodzi się z różnicy, a różnica rodzi natychmiastową separację i wrogość.

Wrogość pierwotna ma charakter:

afektywny,

spontaniczny,

bezpośrednio percepcyjny.

Nie potrzebuje ideologii, uzasadnień ani teorii — jest narzędziem organizacji świata.


2. Zachód jako próba przekroczenia binarności

Europejska tradycja filozoficzna — od greckiego logos poprzez chrześcijaństwo, prawo rzymskie, scholastykę, renesans i oświecenie — wytworzyła projekt przekroczenia pierwotnej dychotomii.

Momentem kluczowym była:

racjonalizacja konfliktu (Arystoteles),

prymat procedury nad afektem (prawo rzymskie),

uniwersalizacja osoby (chrześcijaństwo – Agamben),

narodziny dyskursu publicznego (Habermas),

idea prawdy jako adekwacji (Akwinata),

krytyka uprzedzeń (Kant).

Europa Zachodnia stworzyła model, w którym antagonizm nie miał być fizyczny ani afektywny, lecz argumentacyjny, proceduralny i racjonalny.


3. Demokracja późnej nowoczesności: mutacja, nie regres

W epoce mediów elektronicznych (McLuhan, Kittler) oraz mass-demokracji (Lefort, Laclau), owa racjonalna warstwa ulega erozji, natomiast struktura binarna wraca, ale w nowej formie:

Wrogość nie jest już naturalna — jest systemowo modelowana.

Mechanizm działa na trzech poziomach:

a) Komunikacja cyfrowa

Algorytmy promują treści polaryzujące, gdyż korelują z uwagą i czasem ekranowym.2

Polityka staje się funkcją inwestycji emocjonalnej, a nie deliberacji.

b) Struktura demokracji pluralistycznej

Demokracja proceduralna potrzebuje antynomii koalicja–opozycja jako warunku własnej reprodukcji (Schmitt).

System nie działa „mimo” podziałów — działa dzięki podziałom.

c) Semiotechnika mediów

Media masowe i cyfrowe generują tożsamość poprzez narracje konfliktowe.

Tożsamość polityczna nie jest pozytywna, lecz różnicująco-negatywna:

„kim jestem?” = „kim nie jestem”.


4. Wrogość jako produkt: od naturalnej do zaprogramowanej

W kulturach archaicznych:

wrogość pojawia się spontanicznie,

wynika z zagrożenia, realnego konfliktu zasobów.

W demokracji medialnej:

wrogość jest produktem semiotycznym,

konstruują ją media, partie, algorytmy i infrastruktura komunikacyjna,

antagonizm jest formatowany, dawkowany i utrzymywany jako paliwo dla systemu.

To, co Freud nazwałby „narcyzmem małych różnic”, w epoce cyfrowej staje się mechanizmem makrospołecznym.3


5. Koncepcja „modelowanej wrogości politycznej”

Można zaproponować termin:

wrogość modelowana — antagonizm polityczny wynikający nie z realnego konfliktu interesów, lecz z technologiczno-semiotycznego formatowania pola percepcji.

Wrogość modelowana charakteryzuje się:

brakiem treści (konflikt bez realnej stawki),

autosymulacją (system produkuje antagonizm, by potwierdzać własną dynamikę),

przymusem tożsamościowym (przynależność grupowa wymaga wroga),

medialną amplifikacją (emocje jako waluta ekonomii uwagi).

Tożsamość staje się negatywem:

podmiot istnieje o tyle, o ile sprzeciwia się innemu.


6. Genealogia współczesnej polaryzacji

Można wyróżnić trzy etapy:

I. Antagonizm archaiczny

Barbarzyńska opozycja jako mechanizm myślenia (Lévi-Strauss).

II. Epoka rozumu

Próba dekonstrukcji opozycji poprzez prawo, naukę i filozofię.

III. Cyfrowa neobarbarzyńskość

Powrót opozycji, lecz:

nie spontaniczny,

lecz technologiczny,

nie lokalny,

lecz globalny i medialny,

nie emocjonalny,

lecz zinstytucjonalizowany.

To nie regres — to mutacja strukturalna.


7. Wnioski

Demokracja liberalna nie znosi pierwotnych opozycji — przetwarza je na formę symboliczną.

Tożsamość polityczna staje się produktem semiotycznym, a nie projektem racjonalnym.

Konflikt jest niezbędny operacyjnie, a nie ubocznym efektem systemu.

Algorytmy cyfrowe wzmacniają pierwotną strukturę różnicy odkrytą przez Lévi-Straussa.

Współczesne systemy polityczne nie cofają się więc do barbarzyństwa — one barbarzyństwo technicznie modernizują.

Bibliografia (wybór)

Dodatkowe źródła:

– E. Laclau, Ch. Mouffe, Hegemony and Socialist Strategy, London 1985.

– F. Kittler, Gramophone, Film, Typewriter, Stanford 1999.

– R. Girard, La violence et le sacré, Paris 1972.

– P. Sloterdijk, Zorn und Zeit, Frankfurt 2006.

– C. Schmitt, Der Begriff des Politischen, Berlin 1932.

– M. McLuhan, Understanding Media, New York 1964.

To co jest, jest in actu, natomiast to, co jest inaczej niż w akcie - naprawdę nie jest.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo