1. Od „dziel i rządź” do „różnicuj i rządź”
Klasyczna zasada divide et impera zakładała istnienie suwerena, który rozbijał wspólnotę na frakcje, aby móc nimi zarządzać. Była to technika władzy intencjonalnej, personalnej i zewnętrznej wobec rządzonych¹. W porządku nowoczesnym i ponowoczesnym ta logika ulega zasadniczej transformacji. Władza nie musi już dzielić podmiotów ani struktur społecznych — wystarczy, że zróżnicuje warunki ich rozumienia świata.
W tym sensie współczesną formułę rządzenia należałoby ująć nie jako „dziel i rządź”, lecz jako:
„różnicuj i rządź” — poprzez kody sterowania epistemicznego.
Różnicowanie nie dotyczy już grup społecznych czy interesów politycznych, lecz ram poznawczych, w których możliwe są decyzje, spory i reformy. Władza przesuwa się z poziomu decyzji na poziom warunków racjonalności.
2. Autopoiesis UE: dynamika, która nie potrzebuje sterującego
W porządku autopojetycznym — w rozumieniu Maturany, Vareli i Luhmanna — system nie jest sterowany z zewnątrz w sensie przyczynowym². Jest operacyjnie zamknięty: reaguje wyłącznie na to, co potrafi przetworzyć we własnych kodach. Zewnętrzne impulsy nie są „poleceniami”, lecz irytacjami, które system sam tłumaczy na własny język³.
Unia Europejska, rozumiana jako system autopojetyczny prawa, administracji i komunikacji eksperckiej, wykazuje właśnie taką dynamikę. Jej trwanie nie wymaga:
spisku,
centralnego planu,
stałej ingerencji zewnętrznej.
Wystarczy raz uruchomiony mechanizm różnicowania, który następnie podtrzymuje się sam — niczym perpetuum mobile operacyjnej racjonalności.
3. Sterowanie epistemiczne: bez podmiotu i bez rozkazu
Sterowanie epistemiczne nie polega na narzucaniu konkretnych decyzji. Polega na kalibracji kodów, za pomocą których system rozpoznaje rzeczywistość. Chodzi o takie elementy jak:
definicje problemów,
miary ryzyka,
wskaźniki „postępu”,
standardy „odpowiedzialności”,
języki ekspertyzy.
Są to kody różnicowania, które nie mówią „co robić”, lecz co uchodzi za sensowne do zrobienia. W tym sensie sterowanie epistemiczne działa podobnie do kategorii poznawczych u Kanta: nie determinuje treści doświadczenia, lecz warunki jego możliwości⁴.
Dlatego system może pozostawać suwerenny decyzyjnie, a jednocześnie niesuwerenny epistemicznie — nie dostrzegając nawet tej niesuwerenności.
4. Bezmienow i moment inicjalny: intencja, która znika
W wykładach Jurija Bezmienowa pojawia się pojęcie „demoralizacji” jako długofalowego procesu wpływu, który nie polega na bezpośredniej kontroli, lecz na zmianie zdolności rozpoznania rzeczywistości⁵. Niezależnie od kontrowersji wokół jego osoby i kontekstu zimnowojennego, interesujący jest sam schemat logiczny, nie jego publicystyczna oprawa.
Bezmienow opisuje proces, w którym:
intencjonalny wpływ zewnętrzny inicjuje zmianę ram poznawczych,
po czym system społeczny sam reprodukuje te ramy,
aż do momentu, w którym dalsze sterowanie wymaga jedynie korekty epistemicznej, nie ingerencji politycznej.
W kontekście UE nie chodzi o prostą transpozycję tej teorii, lecz o analogię strukturalną: intencja może zainicjować proces, który następnie działa bez intencji. Władza znika, pozostaje mechanizm.
5. Różnicowanie zamiast konfliktu
Klasyczna władza potrzebowała konfliktu: przyjaciel–wróg, my–oni, centrum–peryferie. Sterowanie epistemiczne działa inaczej. Nie antagonizuje, lecz rozprasza. Nie dzieli, lecz segmentuje semantycznie.
W UE obserwujemy:
mnożenie perspektyw bez syntezy,
pluralizm bez decyzji,
debatę bez telosu.
To nie osłabia systemu — przeciwnie, stabilizuje go, ponieważ konflikt został zastąpiony przez zarządzalne różnicowanie. Różnica nie prowadzi do rozłamu, lecz do kolejnej procedury.
6. Dlaczego system nie może rozpoznać własnego sterowania
Kluczowy paradoks polega na tym, że:
system nie może rozpoznać sterowania, które działa na poziomie warunków jego poznania.
Tak jak badacz w klasycznej grafice indukcji nie widzi ręki, która ustawia jego założenia, tak UE nie widzi kodów, które:
decydują o tym, co jest „evidence-based”,
co jest „odpowiedzialne”,
co jest „ekstremalne”,
co jest „nienaukowe”.
Rozpoznanie tych kodów nie prowadzi do ich unieważnienia, ponieważ samo rozpoznanie musi zostać wyrażone w ich języku. Krytyka staje się kolejną operacją systemu.
7. „Różnicuj i rządź” jako formuła świata po suwerenie
W świecie autopoiesis rządzenie nie polega już na wydawaniu rozkazów ani na dzieleniu wspólnot. Polega na utrzymywaniu dynamiki różnicowania, która:
zapobiega syntezie,
rozprasza odpowiedzialność,
eliminuje możliwość aktu założycielskiego.
W tym sensie „różnicuj i rządź” nie jest strategią wroga, lecz immanentną logiką systemu, który nauczył się trwać bez centrum, bez telosu i bez potrzeby jawnej dominacji.
8. Teza końcowa
Unia Europejska nie jest sterowana przez zewnętrznego suwerena, lecz przez zewnętrznie inicjowane, a wewnętrznie reprodukowane kody epistemiczne. Po uruchomieniu mechanizmu autopoiesis władza traci podmiotowy charakter i redukuje się do okresowej korekty warunków racjonalności. „Różnicuj i rządź” nie jest tu spiskiem, lecz ontologią trwania.
Przypisy
N. Machiavelli, Il Principe, rozdz. III–IV.
H. Maturana, F. Varela, Autopoiesis and Cognition, Reidel 1980.
N. Luhmann, Soziale Systeme, Suhrkamp 1984; Die Gesellschaft der Gesellschaft, Suhrkamp 1997.
I. Kant, Krytyka czystego rozumu, A51/B75–A83/B116 (kategorie jako warunki możliwości doświadczenia).
J. Bezmienow (Y. Bezmenov), wykłady i wystąpienia publiczne z lat 80.; por. analiza krytyczna: M. Galeotti, Russian Political War, Routledge 2019 (dla odseparowania schematu analitycznego od publicystyki).
M. Foucault, Security, Territory, Population, Palgrave 2007 — o władzy regulacyjnej i rządzeniu bez suwerena.
J. Baudrillard, Simulacres et Simulation, Galilée 1981 — o autonomii systemów znakowych.
To co jest, jest in actu, natomiast to, co jest inaczej niż w akcie - naprawdę nie jest.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka