Podobno, opozycja uważała że wybory 10 maja niebezpieczne, bo koronawirus na kartach do głosowania zabije wyborców i listonoszy. Wybory przełożone tak jak chcieli totalni. A opozycja? Nie radują się, że zagrożenia podczas wyborów nie będzie? Ciekawe dlaczego. Nawet Kosiniak Kamysz nie zadowolony- "to jest wstyd, to jest upokarzające dla Rzeczypospolitej i obywateli"
Chcieli przełożenia a jak przełożono to wstyd, hipokryzja totalna, tak jak zmiana decyzji o wieku emerytalnym Kosiniaka Kamysza. To było dopiero upokarzające jak klaskanie Jażdzewskiemu aby przypodobać się Tuskowi to był wstyd dla niby centrowca, klaskać w poparciu dla ubliżania Kościołowi i wierzącym.
Zgodnie z przewidywaniami opozycja zabetonowana i dalej będzie jątrzyć. Dwóch dziadów ustaliło termin wyborów, znależli ścieżką optymizmu dla upadającej PO.
Bo, bo...przecież nie o zagrożenie wirusem tu chodziło a o stan zamętu i dalej to będzie realizowane.
interesuje sie polityką, historią, literaturą, turystyką, filmem, fotografiką; kocham demokrację i prawde nieznosze obłudy fałszu i piaru
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka