L.Enin L.Enin
128
BLOG

Nieprzemyślana niesubordynacja

L.Enin L.Enin UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Istotna wiadomość ostatnich 24 godzin jest taka, że Andrzej Duda pogratulował Donaldowi Tuskowi wyboru na kolejną kadencję szefa Rady Europejskiej. Gratulacje co prawda nie były szczytem elegancji a nawet rzec można, że były rutynowo rutynowe i takie byle jakie na odpierdol się, ale jednak były.

Można to mimo wszystko uznać, za akt niezwykłej odwagi i dramatyczna próbę udowodnienia, że Duda chce się jednak za wszelka cenę wyróżnić, oraz ma jakieś własne zdanie, którego jak doskonale wiemy i tak nie ma i mieć raczej nie będzie, bo to taki typ i charakter. Pewnie za ten akt desperacji i wyjątkowej niesubordynacji, pan prezydent już się tłumaczył, a nie wykluczone, że był też dywanik na Nowogrodzkiej (dwie godziny czekania w korytarzu) i ostra zjebka. No, ale jak ktoś ryzykuje a czasem nawet rydzykuje, i demonstruje nieprzemyślany pewnie akt nieposłuszeństwa, to musi się liczyć z nieprzyjemnościami.

Prezydencki minister Szczerski tłumaczył zdumionym mediom, dlaczego w kwestii tych gratulacji Duda obudził się o 24 godziny za późno. Argumentował:

„Byłaby okazja do złożenia takiego uznania wyniku wyborów, gdyby przewodniczący Tusk kiedykolwiek wyraził jakąkolwiek chęć kontaktu z panem prezydentem”.

Panie ministrze Szczerski, nigdy nie miałem o panu dobrego zdania, ale teraz mam jeszcze gorsze. Otóż zwracam nieśmiało uwagę, że formalnie rzecz biorąc, „chęć kontaktu” z Tuskiem powinien w pierwszej kolejności wyrazić pana szefunio.

Jest jednak pewna gradacja stanowisk i różnica w politycznej pozycji. Tusk to prezydent Europy, a Duda to tylko prezydent – i to bardzo umowny – Polski, jednego z mniej istotnych ostatnio członków wspólnoty, której Tusk przewodniczy.

Więc jeśli ktoś do kogoś powinien się uśmiechać, dzwonić, pisać mejle, zabiegać o audiencją lub zaszczyt rozmowy, to raczej pan Duda a nie prezydent Tusk. Jeśli więc rozumujecie i postępujecie tak jak rozumujecie i postępujecie, to ta wasza dyplomacja wyglada tak jak wygląda. Zaś tak zupełnie po mojemu, to cała ta sytuacja była pewnie wyjątkowo prozaiczna. Duda był znów na nartach i czasu nie było na gratulacje. Zaś to co zeznał Szczerski szybko wymyślono na kolanie, żeby jako tako brzmiało, bo trudno przecież wprost się przyznać, że narty i opychanie się kiełbachą w przydrożnym barze, mają pierwszeństwo przed dyplomatycznym savoir-vivrem.

>>>

L.Enin
O mnie L.Enin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka