W sprawie brutalnego gwałtu na nieprzytomnej nieletniej, którego dokonało w izraelskim kurorcie około 30 młodych mężczyzn, bodaj najciekawsza jest informacja zamieszczona na końcu artykułu:
Ejlat jest jedynym izraelskim kurortem nad Morzem Czerwonym. W tym roku z powodu odwołania lotów zagranicznych ze względu na pandemię stał się głównym celem letnich wycieczek "rozwydrzonej" młodzieży, zwłaszcza młodych mężczyzn świętujących ostatnie chwile przed poborem do wojska - zwraca uwagę portal Mako .
Brzmi to prawie jak sugestia, że gdyby przestępstwa dokonano poza granicami Izraela, nie byłoby to aż tak wielkim skandalem.
I to jest bardzo prawdopodobne, bo już od dawna każda krytyka, zarówno państwa Izrael jak i jego mieszkańców, nieważne czy, ani czym uzasadniona, jest traktowana w czambuł jako przejaw "antysemityzmu".
#podwójna etyka, żadna etyka, wyjęcie spod krytyki szkodzi
PS. Może zamieszczać te same notki dwa razy, o różnych porach biczownik antycovidowy, mogę i ja. Mniejsza szkodliwość społeczna.
Komentarze