Dotykam sprawy, która zasługuje na większe opracowanie i solidną notkę. Mimo to - zwyczajnie nie umiejąc powstrzymać myśli, które narastają we mnie od dłuższego czasu - chcę się podzielić w Salonie w tej krótkiej i małej formie. Chyba przede wszystkim dlatego, że mam już serdecznie dość swarów i utarczek na tematy, z tej perspektywy, oczywiście i najzupełniej drugorzędne.
Niniejszym stawiam tezę (moim zdaniem, przerażająco oczywistą, ale chętnie wysłucham przeciwargumentów), że pierwszym strategicznym celem Nord Stream 2 ("NS2") jest umożliwienie czy ułatwienie w przyszłości agresji Rosji na niezależne od niej państwa Europy Środkowej i Wschodniej (na pewno państwa nadbałtyckie, Białoruś i Ukraina oraz Polska i być może Słowacja z Węgrami). To jest po prostu element długoterminowej strategii rosyjskiej od upadku ZSRR. W tej materii nie ma żadnej istotnej różnicy między Jelcynem i Putinem. I między Putinem i jego następcą. Rosja powoli i starannie przygotowuje się do odzyskania terytoriów i zasobów, które uważa za historycznie własne lub niezbędne do istnienia.
Chyba nie muszę w tym miejscu wyjaśniać, na czym polega tutaj skutek umożliwienia czy ułatwienia agresji? Budowa NS2 umożliwi niszczycielskie ataki rakietowe i bombowe na miasta położone na Zachód od Doniecka: Kijów, Lwów, Lublin, Warszawę...
Odrębnym i trudniejszym zagadnieniem jest pytanie o strategiczne cele Niemiec w projekcie NS2. Wydaje mi się, że po tej stronie sprawa jest bardziej złożona, ale nie ma żadnych podstaw, aby wykluczyć i zgodę Niemiec na ewentualną przyszłą agresję Rosji, i wręcz analogiczny zamiar ze strony samych Niemiec. Przeciw tej ostatniej hipotezie wydaje się stać tylko kondycja niemieckich sił zbrojnych, które nie mają adekwatnej przewagi nad polskimi siłami zbrojnymi, ale jeżeli choćby teoretycznie rozważyć wariantywne scenariusze agresji Niemiec na Polskę, to brak owej przewagi przestaje być oczywisty.
Jeżeli wyjść z - moim zdaniem - oczywistej tezy, że NS2 ma umożliwić w przyszłości agresję Rosji na zachód (w tym na Polskę), to tym wyraźniej widać pożytki płynące dla Polski z polityki amerykańskiej, w tym w szczególności ostatnich sankcji dotykających inwestorów w projekcie NS2.
Podsumujmy: od momentu zbudowania i rozpoczęcia dostaw przez NS2 pozostanie tylko liczyć czas do agresji Rosji na zachód.
Proszę o wybaczenie, że tak płytko traktuje tak poważny temat, ale ufam, że komentatorzy ubogacą tych kilka myśli.
