wiesława wiesława
1479
BLOG

Nostalgia za PRL-em

wiesława wiesława Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Stary grenadier napoleoński pytany o wyprawę na Moskwę:

-Jak tam było? Jak sobie radziliście w tym zimnie, mrozach, gigantycznych zaspach?

odpowiedział:

- Nic nie pamiętam, ale pamiętam, ze było gorąco.

 

U niektórych osób wspominających PRL można zaobserwować stan umysłu cechujący tego weterana walk nad Berezyną. Jako przykład może posłużyć zamieszczona niedawno na jednym z blogów notka, w której czytamy:

w czasach narzucania ideologicznej obcości, sama polskość przekazywana w pigułce przetrwania - choć bez katolickiej i antyrosyjskiej otoczki, rzecz jasna – komunistom nie przeszkadzała, a wręcz przeciwnie, była przez nich kultywowana.

 

Adam Asnyk tak podsumował wyniki badań historyków z tzw. krakowskiej szkoły historycznej:

 

[…] W pełnym świetle jej dochodzeń
Jasną gwiazdą lśni despotyzm
I wychodzi czysto na wierzch

Targowicy patryjotyzm
[…]
Coraz śmielsze wnioski przędzie
I, nicując dawne sądy,
Nie powstrzyma się w zapędzie,
Aż dowiedzie, że król Herod
Dobroczyńcą był dla sierot.

Cytowane zdanie z notki pokazuje, że i dzisiejszych czasach historycy szkoły krakowskiej znajdują naśladowców.

Autor omawianej notki „nicując dawne sądy” napisał:

Nie pamiętam również, zwłaszcza w okresie rządów Gierka, by oficjalnie walczono z Kościołem, czyniąc go obiektem przypisanej mu demoralizacji i społecznego pośmiewiska.

 

Ja mam trochę lepszą pamięć, ale na wszelki wypadek posłużę się publikacjami na temat relacji między państwem a Kościołem w czasach PRLu.

 

Już we wrześniu 1945 roku w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego został utworzony przez ministra Radkiewicza Departament V, zajmujący się „zwalczaniem wrogich i szkodliwych dla interesu państwa partii, organizacji ugrupowań politycznych. Zgodnie z założoną strukturą rozpracowywaniem Kościoła Katolickiego i innych związków wyznaniowych miał zajmować się Wydział V. Wydział ten początkowo podzielono na cztery sekcje, jednak działalność rozpoczęły tylko dwie: I – obsługi Kościoła rzymsko-katolickiego, oraz IV – prasy katolickiej i świeckich organizacji katolików. Dyrektorem V Departamentu została płk Julia Brystiger, szara eminencja MBP. Wydziałem V kierował ppłk Józef Dziemidok.

 

Fragmenty wypowiedzi dyrektora V Departamentu MBP płk Luny Brystygier z lat 1948–1954:

 „Typową metodą roboty reakcji stosowaną w dzisiejszym okresie jest prowadzona w 1948 r. przez kler akcja »poświęcenia Najświętszemu Sercu Jezusowemu Narodu i Rzeczpospolitej«. Akcja prowadzona pod pozornie niewinnymi, w rzeczywistości zaś dwuznacznymi hasłami zwierania narodu polskiego z Chrystusem usiłuje zrzeszyć pod formą »Apostolstw Modlitwy« masowo młodzież. Jest też ona próbą masowej mobilizacji ideologicznej przeciw dzisiejszemu Państwu Polskiemu”.

(28 marca 1948 r., odprawa z przedstawicielami V Wydziałów WUBP)

 

„Kler pomaga kułakom, sieje propagandę przeciw spółdzielczości itd. Ograniczać należy działalność wpływów kleru w instytucjach państwowych i społecznych. W szkołach należy dążyć do częściowego zastępowania księży przez świeckich katechetów, do zmniejszenia godzin religii, do ograniczenia ilości sióstr klasztornych itd.”

(Odprawa dyrektorów MBP u ministra Stanisława Radkiewicza w związku z powstaniem PZPR, 22 grudnia 1948 r.)

 

„Musimy doprowadzić do tego, żeby kler przestał być wrogim czynnikiem politycznym, żeby był czynnikiem okrojonym do ram religijnych, aby odgrywał taką rolę, która by mu umożliwiała wykonywanie praktyk religijnych bez wchodzenia w konflikt z istniejącym porządkiem. To nie są abstrakcyjne zadania. Były w historii takie sytuacje. W ZSRR (gdzie kler wprawdzie nie jest rzymski) doprowadzono do obłaskawienia kleru. [...] Musimy w najbliższym czasie dokonać przebudowy i rozbudowy sieci agenturalnej informacyjnej wśród kleru i organizacji przykościelnych. Miesiąc sierpień musi być przełomem w tej dziedzinie”.

(Odprawa dyrektorów MBP po tzw. „cudzie lubelskim”, 28 lipca 1949 r.,cyt. za JanŻaryn, Córka marnotrawna, czyli Luna w Laskach, Biuletyn IPN, nr 11 (58), 2005)

 

W 1950 roku zmieniono organizację Wydziału V, który odtąd zajmował się wyłącznie: „zwalczaniem wrogiej działalności kleru”. Pięć sekcji tego wydziału otrzymało konkretne zadania: sekcja I – kler katolicki świecki, II – kler zakonny, III – katolickie organizacje masowe, IV – postępowe ruchy katolickie, V – zakony żeńskie.

Ta rozbudowana struktura wykonywała tysiące operacji, z których część miała tylko utrudniać życie duchowieństwu i dezorganizować współpracę kleru z hierarchią Kościoła. Inne operacje prowadziły do pozbawienia Kościoła majątku, ograniczenia możliwości jego oddziaływania i skompromitowania go w oczach wiernych. Były wreszcie takie operacje skierowane przeciw najbardziej aktywnym duchownym, których celem było wyeliminowanie tych osób z życia publicznego, przez pozbawienie ich wolności, a nawet życia.

Funkcjonariusze UB przeprowadzali rozmowy profilaktyczne z księżmi w celu ich zastraszania – przed świętami państwowymi, wyborami, w związku z wydarzeniami międzynarodowymi. Wydawano zakazy odczytywania z ambon komunikatów z konferencji episkopatu oraz listów biskupów. Na plebaniach, w mieszkaniach księży i pomieszczeniach parafialnych przeprowadzono niezliczone kontrole i rewizje.

Ograniczono nauczanie religii w szkołach, zakazano działalności wszystkich stowarzyszeń kościelnych – młodzieżowych i dla dorosłych. Odebrano Kościołowi organizację charytatywną Caritas.

W tych działaniach UB współpracował z Urzędem ds. Wyznań utworzonym w kwietniu 1950 roku. 

 

Ostrzejszą formą represji były przesłuchania i aresztowania. W 1949 roku było około 350 aresztowanych księży; dwa lata później – 900. W lutym po raz pierwszy prześladowania dotknęły hierarchię KK – chełmiński biskup Kazimierz Kowalski za sprzeciw wobec przejęcia Caritasu został osadzony w areszcie domowym. 

Uwięzieni księża, zakonnicy i zakonnice byli bici, torturowani zmuszani do przyznania się do nie popełnionych czynów. Odbywały się procesy będące parodią wyroków sprawiedliwości, w których zapadały wyroki wieloletniego więzienia, a także wyroki śmierci. Już w 1949 roku skazano na karę śmierci dwóch łódzkich księży, Mariana Łososia i Wacława Ortowskiego (po ułaskawieniu wyrok zamieniono na dożywocie). W Olsztynie skazano na śmierć ks. Stanisława Janusza (zmarł w więzieniu), w Krakowie jezuitę ks. Władysława Gurgacza (wyrok wykonano).

Szczególnie spektakularny charakter miały proces bp Kaczmarka oraz tzw. „proces kurii biskupiej”, który odbył się w Krakowie w 1953 roku. Podczas tego ostatniego procesu przed sądem stanęło siedem osób, w tym czterech księży. Wobec jednego z nich, ks. Józefa Lelito, orzeczono karę śmierci, zamienioną na dożywotnie więzienie.

Uwięziony w 1951 roku kielecki biskup Czesław Kaczmarek został oskarżony o kolaborację z niemieckim okupantem, szpiegostwo na rzeczUSAi Watykanu oraz próbę obalenia ludowych władz. Proces pokazowy odbył się w dniach 14-22 września 1953 roku przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie. Złamany podczas brutalnego śledztwa biskupKaczmarek „przyznał się” do współpracy z Niemcami podczas okupacji i potępił politykę Watykanu. Został skazany na 12 lat, a sądzeni razem z nim księża pracujący w kurii zostali również zostali skazani na wieloletnie kary więzienia.

Podczas tych procesów w mediach prowadzona była głośna kampania propagandowa przeciw Kościołowi, w której szczególnie haniebną rolę odegrały gazety należące do Stowarzyszenia PAX, koncesjonowanej organizacji świeckich katolików.

"Na rozprawie sądowej zanalizowana została przestępcza działalność oskarżonych jak i jej skutki. Wychowanie nacechowane podejrzliwością i wrogością wobec postępu społecznego, atmosfera środowiska społecznego rozniecająca lub choćby tylko podtrzymująca bezwzględną wrogość wobec osiągnięć społecznych Polski Ludowej, wpływy polityczne pochodzące z zewnątrz i wyrosła na tym wszystkim błędna postawa polityczna ks. biskupa Kaczmarka, która doprowadziła go do kolizji z prawem - oto sumarycznie ujęte przyczyny działalności przestępczej oskarżonych"

(Tadeusz Mazowiecki, Wnioski, Wrocławski Tygodnik Katolicki, nr.5/1953).

 

Po skazaniu bpa Kaczmarka władze komunistyczne zażądały od prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego wydania oświadczenia potępiającego skazanego biskupa. Prymas odmówił i 25 wrześniazostał aresztowany.

Gdy po wieczornym nabożeństwie 25 września Prymas wrócił do swej siedziby na Miodowej, rezydencja została otoczona przez uzbrojonych funkcjonariuszy. Którzy z karabinami wkroczyli do środka. Obecnych ustawiono twarzami do ściany i rozpoczęto dokładną rewizję całego domu. Funkcjonariusze badali i przesłuchiwali Prymasa całą noc. Nad ranem wywieziono Prymasa w niewiadomym kierunku. Na sobotę Kardynał miał zaplanowane kazanie w kościele św. Krzyża. Rano pojawia się na drzwiach kartka, że prymas nie będzie przemawiał.

(relacja Józefa Światło, zastępcy dyrektora Departamentu X MBP, cyt. za Ryszard Terlecki, Miecz i tarcza komunizmu. Historia aparatu bezpieczeństwa w Polsce 1944 -1990, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007)

 A trzy dni później, 28 września, w specjalnym komunikacie biskupi pod presją władz potępili „przestępcze działania” bpa Kaczmarka.

Historyk prof. Jerzy Myszor podaje, że w 1953 roku 14 polskich biskupów, łącznie z prymasem, było uwięzionych bądź internowanych, albo wyrzuconych ze swoich diecezji. W więzieniu oprócz kieleckiego biskupa Kaczmarka znalazł się także biskup pomocniczy diecezji gnieźnieńskiej Antoni Baraniak, który po okrutnym śledztwie i dwóch latach pobytu w więzieniu nigdy nie wrócił do zdrowia. Z diecezji katowickiej wygnano biskupa ordynariusza Stanisława Adamskiego i dwóch biskupów pomocniczych: Herberta Bednorza i Juliusza Bieńka. Zmuszono do opuszczenia diecezji w Gnieźnie biskupa pomocniczego Lucjana Biernackiego oraz biskupów krakowskich – abp. Eugeniusza Baziaka i bp. Stanisława Rosponda. Od 1951 roku władze państwowe zabroniły wstępu do diecezji administratorom apostolskim we Wrocławiu, Gdańsku, Opolu, Olsztynie i Gorzowie. Wikariusz generalny w Olsztynie, ks. Wojciech Zink spędził w więzieniu 16 miesięcy.

Jeśli chodzi o księży diecezjalnych, to w okresie od 1945 r. do stycznia 1953 r.:

  • 37 osób zamordowano,
  • 260 zmarło albo zaginęło,
  • 350 zesłano na Wschód
  • 900 wygnano z miejsca pobytu.

Wśród osób zakonnych:

  • 54 osoby zamordowano,
  • 200 zesłano na Wschód,
  • 170 uwięziono,
  • 300 wygnano z miejsca pobytu.

W 1954 roku z klasztorów na Ziemiach Zachodnich wygnano prawie 1000 zakonnic, które osadzono w obozach pracy.

 

Kryzys wewnętrzny, który miał miejsce w MBP jesienią 1956 r., został opanowany po kilku miesiącach i już w lutym 1957 roku kierownictwo partii i rządu zaczęło pocieszać i hołubić rozgoryczonych funkcjonariuszy, zachęcając do większej gorliwości:

„W walce klasowej najpoważniejszą siłę stanowi kościół katolicki […] trzeba rozpracowywać jak przedtem wrogo nastawnych księży, gdzie by oni nie byli”

(sekretarz KC PZPR Jerzy Albrecht na krajowej odprawie SB 14 lutego 1957 r.)

 

 Pod koniec 1957 r. w MSW przygotowane zostały materiały szkoleniowe dla funkcjonariuszy, poświecone działaniom operacyjnym przeciwko Kościołowi.

„Wytyczne w dziedzinie zwalczania wrogiej działalności kleru i aktywu katolickiego” nakazywały m.in.:

  • organizować źródła informacji w kuriach biskupich, prowincjach zakonnych, kierownictwach organizacji katolickich, spośród osób mających dostęp do poufnych dokumentów i danych dotyczących Kościoła katolickiego
  • zapewniać dopływ informacji z tereny dekanatów, parafii
  • położyć nacisk na werbunek agentury wśród alumnów seminariów,
  • w oparciu o rozeznanie składu osobowego i polityki kadrowe pozyskiwać do współpracy osoby wyróżniające się zaufaniem i zdolnościami, mające perspektywy objęcia poważniejszych funkcji i systematycznie pracować nad wychowaniem tego rodzaju agentury,
  • rozeznawać sytuację w kuriach, parafiach, zakonach, ustalać tarcia, intrygi i osobiste ambicje, walkę o władzę w celu operacyjnego wykorzystywania tych faktów, inspirowania i pogłębiania animozji i osłabiania w ten sposób spoistości Kościoła. 

 

Wkrótce przystąpiono do ograniczania i usuwania katechezy ze szkół oraz cofania zezwoleń na budowę kościołów wydanych zaraz po październiku 1956 r.

W okresie wakacji SB i MO zwalczały wszelkie formy kolonii, obozów organizowanych przez duchowieństwo.

Latem 1963 r. MSW wydało zarządzenie dotyczące prowadzenia ewidencji kleru i dokumentowania jego działalności. Na podstawie tego zarządzenia w komendach wojewódzkich MO wydziały IV zobowiązane zostały do założenia teczek ewidencji operacyjnej wszystkim osobom duchownym: księżom, zakonnikom i zakonnicom, alumnom seminariów a także wszystkim parafiom w całym kraju. W ten sposób Kościół katolicki stal się celem największej operacji w historii polskich służb specjalnych, a dokumentacja produkowana na jego temat miała stopniowo wypełniać największą część archiwów MSW.

 

Szczególnie ostry atak na episkopat nastąpił po „Orędziu biskupów polskich do biskupów niemieckich” ogłoszonym w końcu listopada 1965 r. Pierwszy sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka uznał ten fakt za dogodny pretekst do rozpoczęcia ataku na Kościół. Licząc na rozniecenie nastrojów antyniemieckich podjęto wielka kampanię w mediach przedstawiająca polskich biskupów jako ludzi oderwanych od rzeczywistości geopolitycznej i wrogów polskiego państwa. Ostro i bezpardonowo atakował Gomułka w swoich przemówieniach prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego:

Jakże ograniczony i wyzbyty narodowego poczucia państwowości musi być umysł przewodniczącego Episkopatu Polskiego […] Ten wojujący z naszym państwem ludowym nieodpowiedzialny pasterz pasterzy, który głosi, że nie będzie się korzył przed polska racją stanu, stawia swoje urojone pretensje do duchowego zwierzchnictwa nad narodem polskim wyżej niż niepodległość Polski”

(Przemówienie tow. Wł. Gomułki na manifestacji w Poznaniu, Trybuna Ludu, 18 kwietnia 1966 r.)

 

Gdy w 1966 roku Kościół przygotowywał się do obchodów Millenium Chrztu Polski, MSW stworzyło swój własny komitet do przeszkadzania w tych obchodach, któremu przewodniczył osobiście minister Mieczysław Moczar, a poza jego zastępcami, w skład tego komitetu wchodzili również: przewodniczący Komitetu Radia i Telewizji Włodzimierz Sokorski, minister komunikacji, szef Głównego Komitetu Kultury Fizycznej oraz wiceminister kultury i sztuki Kazimierz Rusinek. W czasie gdy w kolejnych diecezjach odbywali się uroczystości milenijne, specjalnie sformowane bojówki zakłócały przebieg uroczystości, lżyły i obrzucały wyzwiskami prymasa i biskupów, a SB usiłowała sprowokować tłumy wiernych do reakcji na te zaczepki i awantury. Tak było w Warszawie 24 czerwca – bojówki ORMO zablokowały prymasowi Wyszyńskiemu i biskupom przejście w procesji z katedry św. Jana przez plac Zamkowy do pałacu arcybiskupów warszawskich przy Miodowej. Bojówkarze wrzeszczeli: „Precz z Wyszyńskim”, „Wyszyński do Rzymu”, „Zdrajcy”, „Nie przebaczamy”. Prymas został zmuszony dojechać do domu samochodem, okrężną drogą; tak samo zostali potraktowani towarzyszący mu biskupi.  

W tym samym czasie uformował się pochód wiernych, który ruszył spod Katedry Krakowskim Przedmieściem, skandując „Niech żyje Wyszyński”, „chcemy Boga”, „chcemy wolności”. Pochód śpiewający „My chcemy Boga” został zaatakowany przez ZOMO – użyto pałek i armatek wodnych. Tego wieczora oddziały ZOMO jeszcze trzy razy używały pałek i armatek wodnych do rozpraszania zgromadzeń. Zajścia trwały do 23.; zatrzymano 46 osób, z których kilka stanęło przed sądem, pozostali przed kolegiami orzekającymi. Były to największe zamieszki w okresie obchodów Millenium. Również w Krakowie, w Gdańsku i w Sosnowcu milicja rozpraszała uczestników uroczystości.  

 

Należy nadmienić, że byli biskupi, których działalności funkcjonariusze MSW poświęcali wyjątkowo dużo uwagi przez cały czas funkcjonowania PRL. Zaliczał się do nich biskup przemyski, ks. Ignacy Tokarczuk. W jego otoczeniu zwerbowano kilku agentów, księży i osób świeckich, przekazujących informacje, zainstalowano podsłuch w przemyskiej kurii oraz w rezydencji biskupa. Działania dezintegracyjne przeciwko bp. Tokarczukowi rozpoczęto od razu po objęciu przez niego diecezji w lutym 1966 r. i trwały one nieprzerwanie do 1989 r. Rozpuszczano plotki o jego ukraińskim pochodzeniu, o kolaboracji z Niemcami podczas wojny ( „na terenie diecezji b. głośno mówi się”), a także oskarżenia biskupa o zachowania sprzeczne z poleceniami prymasa a nawet publiczne krytykowanie jego zarządzeń. W latach 70. wykorzystywano wizyty dyplomatów papieskich do składania skarg na biskupa przemyskiego. Kolportowano różne ulotki i czasopisma przygotowane przez SB zawierające krytykę działalności bp. Tokarczuka, a także treści wrogie Ruchowi Światło – Życie, popieranemu przez biskupa. Ulotki kolportowano na terenie diecezji przemyskiej, a także podczas pielgrzymek. Biskup Tokarczuk był jednym najbardziej zwalczanych kandydatów na ewentualnego następcę prymasa Wyszyńskiego. Po objęciu urzędu prymasa przez kard. Glempa ataki wobec bpa Tokarczuka były kontynuowane. Podczas procesu morderców księdza Jerzego Popiełuszki został publicznie oskarżony przez Grzegorza Piotrowskiego o współpracę z gestapo podczas okupacji niemieckiej. Piotrowski powoływał się na publikację we włoskiej gazecie „Settegiorni” z 12 listopada 1983 r. , w której wymieniono nazwisko biskupa przemyskiego, łącząc je aferą Banku Ambrosiano, oraz zamieszczono kopie dokumentów świadczących o rzekomej współpracy ks. Tokarczuka z Niemcami w Tarnopolu w 1943 r. Owe kopie dokumentów zostały spreparowane przez SB. Ulotki z tymi „kopiami dokumentów” były kolportowane wśród pielgrzymów na Jasnej Górze w sierpniu 1984 r., a także w Rzymie.

Biskup Ignacy Tokarczuk pozostawał najważniejszym obiektem zainteresowania Wydziału IV w Polsce południowo wschodniej przez ćwierć wieku i zostały formalnie zakończone dopiero za rządów Tadeusza Mazowieckiego. Działania wobec biskupów pomocniczych i członków kurii przemyskiej prowadzone były w znacznie mniejszej skali.

 

 

****

Przy pisaniu notki autorka korzystała z następujących publikacji:

 

  1. Ryszard Terlecki, Miecz i tarcza komunizmu. Historia aparatu bezpieczeństwa w Polsce 1944 -1990, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007,
  2. Piotr Chmielowiec, Działania operacyjne Służby Bezpieczeństwa wobec biskupa Ignacego Tokarczuka i kurii biskupiej w Przemyślu w latach 1966-1989, [w] Aparat bezpieczeństwa wobec kurii biskupich w Polsce, praca zbiorowa pod redakcja Adama Dziuroka, IPN, Warszawa 2009
  3. Jerzy Myszor, Leksykon duchowieństwa represjonowanego w PRL w latach 1045-1989. Pomordowani – więzieni – wygnani. t.1, Wydawnictwo Verbinum, Warszawa 2002
  4. Ewa Czaczkowska, Kardynał Wyszyński. Biografia, Wyd. Znak 2013
  5. JanŻaryn, Córka marnotrawna, czyli Luna w Laskach, Biuletyn IPN, nr 11 (58), 2005,
  6. Przemówienie tow. Wł. Gomułki na manifestacji w Poznaniu, Trybuna Ludu, 18 kwietnia 1966 r.
  7. Tadeusz Mazowiecki, Wnioski, Wrocławski Tygodnik Katolicki, nr.5/1953,
  8. http://ggozdawa.salon24.pl/609775,zmarszczki-czyli-koniec-tamtego-swiata

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo