Minister Warchoł odważnie dołączył do Janusza Kowalskiego i na tej swojej niećwiczonej często odwadze siłą rzeczy się pośliznął. Z wyrzutem pyta ozdobionych tęczowymi opaskami artystów, a ci mu wyczerpująco odpowiadają, umożliwiając całemu światu poznanie prawdziwej natury partii PiS i jej okolic.
Polski minister zadaje niezależnym artystom pytanie, dlaczego nie zbojkotowali Mistrzostw Świata w Katarze. Zadaje je, wiedząc oczywiście, że gdyby Black Eyed Peas zrobiło taki numer Katarczykom, to wtedy nie mieliby już szansy "zbojkotować" PiS. Pragmatyka.
Katar swoich wynaturzeń kulturowych nie kryje, nie potrzeba ich wynaturzeniom robić reklamy. Katarczycy bez cienia żadnej wątpliwości już w umowie zabezpieczyli się przed podobnym happeningiem, natomiast TVPiS zabrakło odwagi, szczerości - czyli wracamy do krycia swojej homofobii, a zatem do hipokryzji m.in. Warchoła, a całej Zjednoczonej Prawicy w ogólności.
Szach mat cwaniaczki. Teraz to zaledwie oburzacie się, że ktoś waszą hipokryzję obnażył, a przecież mogliście po precyzyjnie wymierzonej w was prowokacji milczeć. Wybraliście ekshibicjonizm.
Zwykły techniczny błąd medialnych propagandystów PiS zmusza więc całe środowisko PiS do zdarcia maski. Teraz już Warchoł z Kowalskim powinni wiedzieć dlaczego Black Eyed Peas im to zrobił. Problem tylko w tym, że przy tym swoim tylko udawaniu tolerancji i szanowania wszystkich błędu tego absolutnie nie mogli uniknąć.
Chyba, że unikać wcale nie chcieli. Czyli puenta i tak jest taka, że jeśli Kowalski i Warchoł w jakimś obszarze tylko udają idiotów, nie znaczy to wcale, że nimi w innym obszarze wcale nie są. Albo kiepsko kontrolują kogo zapraszają, albo są od zapraszanych mniej intelektualnie sprawni. Tak czy siak nieudacznictwo.
Inne tematy w dziale Polityka
