nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
461
BLOG

Tragiczny stan sumienia arcybiskupa Depo?

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 16

...Jest to droga Chrystusa, który stał się posłusznym aż do śmierci, a była to śmierć na krzyżu... 


Nie będę akurat dzisiaj pisać o idei "jedności Kościoła", bo to kwestia tyleż dyskusyjna, by złośliwie nie przesądzać że niemożliwa, co mająca żarliwych antagonistów w samym Kościele. A więc jej inaczej, jak tylko jako idea po prostu nie ma. Pan Rydzyk jest tu modelowym przykładem. Jak i jego materialna "marność nad marnościami" z ruską antenką, którą pod nosem Kościoła zmajstrował, a która jakoś nigdy nie doświadczyła "zakazu sprawowania sakramentów i sakramentaliów", którego doświadczyła z kolei "Pustelnia Ducha Świętego" w Czatachowej. Zakaz na ów obiekt jest odrębny od zakazu na człowieka, ks. Daniela Galusa, który swoją suspensę, podobnież jak pustelnia, otrzymał z łaski arcybiskupiej Wacława Depo. Hierarchy KK wspierającego Tadeusza Rydzyka i PiS. To ważne. Ważne w kontekście posłuszeństwa, które abepe Depa swoim autorytetem chwali nawet i u przypowieściowego Jezusa Chrystusa.  

Sama w sobie, suspensa na obiekt zdarza się prawie tak samo rzadko, jak suspensa na pedofila. Chociaż od karania eklezjalnego pedofila różni ją to, że w ogóle się zdarza. Powody na pierwszy rzut oka wydają się oczywiste, Kościół bardziej przecież widzi dobro człowieka, wspólnoty, jedności, niż marne materialne dobra. Wróciła nam niepostrzeżenie ta "jedność Kościoła", choć niekoniecznie w pożądanym przez wszystkich świetle. Ofiary eklezjalnych pedofilów mogą się nie zgadzać z idei wręcz istnieniem. A na pewno z jej wypaczeniami. Ale o blasku tym kiedy indziej. 

Nie będę też rozwijał tematu abepe Wacława Depy daleko posuniętego sceptycyzmu wobec noszenia maseczek, które rząd PiS zalecał używać w kościołach. A więc było nie było tematu nieposłuszeństwa. Jak też tego, że suspensowany przez niego ksiądz z Czachowej również jest antyszczepionkowcem. Czyli w oczywisty sposób w tym akurat temacie spełnia arcybiskupi postulat posłuszeństwa. Dlatego tytułowe słowa księdza z Czachowej o abebe Depie tym bardziej brzmią zagadkowo.

Tematy "jedności Kościoła" i "posłuszeństwa w Kościele" poruszyłem razem właśnie po to, by zapytać, czy może w jakiejkolwiek społeczności istnieć jedność bez posłuszeństwa? Oczywiście specjalnie nie pytam czy może istnieć w zdrowej społeczności. Pozory obiektywizmu nikomu przecież nigdy jeszcze nie zaszkodziły.

I tylko na koniec zupełny drobiazg, który wszak dla kogoś może być jednak ważny. Czy trafione jest w kontekście rangi Jezusa Chrystusa w katolicyzmie używać w jego imieniu słowa posłuszeństwo?  A może to właśnie tylko o posłuszeństwo w tym wszystkim chodzi? I właśnie o posłuszeństwo aż do śmierci? Chociaż dotychczas sądziłem, że Jezus dał się teologicznie ukrzyżować dla ludzi, nie z jednak dość pejoratywnie nacechowanego posłuszeństwa. 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka