Dedykuję wszelkiej maści polskim fizykom, ekspertom, specjalistom
profesorom, doktorom uczelni technicznych,
pracownikom naukowym instytutów badawczych
i całej polskiej pseudo-elicie
milczącej jak barany.
( Chwała nielicznym, którzy odważyli sie
przeciwstawić rosyjskim kłamstwom.)
A to ci , którzy powielali rosyjską narrację- sprzeczną z fizyką- Komisja Millera z dr Laskiem :
O ile biegli polskiej prokuratury konfabulowali jakoby samolot Tu-154 rozpoczał manewr odejścia na wysokości 20 m nad podłożem - wtedy oczywiście samolot nie miał by szans rozpoczęcia wznoszenia i zderzył by sie z ziemią to MAK- bezczelnie- przesunął ten moment na
10 m nad ziemią !!
cytuję:
aktywne pilotowanie zaczęło sie praktycznie w momencie pierwszego zderzenia z przeszkodą na wysokości rzeczywistej 10 m nad podłożem !!!
Oczywista bzdura - fizycznie niemożliwe.
**
I ciąg dalszy manipulacji dotyczącej manewru odejścia:
Wg narracji MAK D-ca - działając instynktownie- w tym momencie przestawił ster wysokości - maksymalnie- do oporu- odchylenie o 25 stopni!! Miało to niby wg narracji MAK uzasadniać jakim cudem ciężki samolot opadający ze zbyt dużaą prędkością zdołał jednak przejść na wznoszenie ...
..
tylko że - skutek byłby odwrotny- tak duże odchylenie steru wysokości w rzeczywistości jest nieefektywne !!
Skąd to wiadomo?
- z praktyki lotów ( katastrof) samolotu Tu-154:
katastrofa w Norylsku
Его руль высоты был в балансировочном положении (−14°), когда командир отклонил руль до −21°, чтобы плавно увеличить вертикальную скорость и плавно войти в глиссаду. Но при отклонении руля высоты более чем на 20° он теряет свою эффективность, а в сочетании с режимом работы двигателей на режиме близком к малому газу и при снизившейся до 265 км/ч поступательной скорости необходимая перегрузка не возникла[1].
Przy odchyleniu steru wysokości o więcej niż 20 stopni traci on swą efektywność co w połączeniu z reżimem pracy silników"mały gaz" ( i przy prędkosci 265 km/h)skutkowało tym , że niezbędne przeciążenie nie nastąpiło.
***
I trzecia bezczelna manipulacja w tym fragmencie raportu MAK:
D-ca statku powietrznego zareagował instynktownie- wychylając gwałtownie stery na wysokosci 10m nad ziemią;(..)
znajduje to potwierdzenie w zeznaniu świadka , który ocenił widocznośc pionową na 10-15 m.
Miało to uzasadniać narrację jakoby piloci lecieli "bez trzymanki" i zareagowali wtedy , gdy zobaczyli ziemię- będąc już tylko 10 m nad nią !!!
Komentarze