Fizyki się nie oszuka.
Jest to poza możliwościami MAK, Laska czy profesora Artymowicza z Uniwersytetu w Toronto.
Jak pisałem w kilku poprzednich notkach na ten temat przy zderzeniu z podłożem - jak wg parametrów z narracji MAK/Laska - czarna skrzynka pozostała by w miejscu zamocowania; przeciążenia , siły z nich wynikające są zbyt male by tego dokonać.
Czarna skrzynka leżała luzem na ziemi- musiała więc być albo wyrwana przez wybuch albo znalazła się w tym miejscu w wyniku innych działa osób trzecich;
tertium non datur.
Nigdy w historii katastrof lotniczych nie zdarzyło się by czarna skrzynka została wyrwana przy zderzeniu samolotu z prędkością poniżej 300 km/h i przy niewielkim kącie zderzenia.
Aby tak się stało prędkości muszą być znacznie , znacznie większe.
Znalazłem drugi przykład katastrofy w której czarne skrzynki zostały wyrwane z miejsca zamocowania w ogonie.
To katastrofa Boeinga A-320
Armavia A320 near Sochi Airport on 3 May 2006
https://www.bea.aero/docspa/2006/ek-9060502/pdf/ek-9060502.pdf
Samolot zderzył się z powierzchnią wody przy prędkości 528 km/h i prędkości zniżania 22 m/s; jak podaje raport skrzynki zostały wyrwane z miejsca zamocowania; wyrwane skrzynki wydobyto z dna morza z głębokości 495m.
When the airplane impacted the water and was destroyed, both recorders were torn out of their installations
- Dziękuję za uwagę.
zobacz też:
https://www.salon24.pl/u/niegracz/930210,druga-czarna-skrzynka-wyrwana-wybuchem-z-ogona-katastrofa-tu-154
https://www.salon24.pl/u/niegracz/893150,zagadka-czarnych-skrzynek-tu-154-katastrofa-w-smolensku